Mam na imię Yummi i mam 3 latka.
Gdy byłam malutka to pewien chłopiec chciał się pobawić i strzelił mi pistoletem na kulki prosto w oczko. Dzięki temu jestem najprawdziwszym kocim piratem - nie mam oczka i kuleję, bo mam niedowład zadka. Dodatkowo zawsze puszczam oczko, co podobno sprawia, że jestem super urocza, a w zakręty wchodzę jak bardzo słaby drifter. Miałam bardzo dużo szczęścia, bo po tym wypadku trafiłam pod opiekę Stowarzyszenia Pies i Spółka i dostałam szansę na przeżycie.
Niedługo później do Ciechanowa przyjechała moja kocia mama i zabrała mnie do Warszawy, w której mieszkam już od ponad 2 lat. Mam też starszą siostrę, z którą bardzo często się razem bawimy i jeszcze więcej śpimy. Kochamy się jak prawdziwe rodzeństwo, więc czasem się też ganiamy.
Ostatnio jednak stałam się bardzo osowiała, zmęczona i smutna. Ciężko było mi wstać, średnio chciało mi się jeść i bardzo urósł mi brzuszek. Pojechaliśmy do weterynarza i okazało się, że choruje na FIP.
Pani Doktor była bardzo smutna, jak powiedziała o tym mojej kociej mamie. Nie wiedziałyśmy wtedy, co to znaczy, ale już niedługo dowiedziałyśmy się, że jest to bardzo często wyrok śmierci.
A ja nie chcę umierać.
Istnieje na szczęście lekarstwo, które niestety jest bardzo drogie i mojej mamy na nie nie stać. Jedna fiolka leku, która starcza na niecały tydzień kosztuje ok. 300-600zł (u jednego z producentów jest możliwość kupienia za połowę ceny - www.curefip.com). Udało nam się dostać jedną fiolkę na miejscu, dzięki czemu mogłyśmy szybko zacząć terapię i już czuję się dużo lepiej. Cała kuracja trwa 84 dni i nie mogę sobie pozwolić na przerwanie terapii nawet na jeden dzień, bo grozi to śmiercią.
Dlatego proszę Cię o pomoc! Proszę w imieniu swoim, mamy i siostry. Nie chciałabym, żeby musiały się ze mną żegnać.
Proszę tylko o złotówkę i o udostępnienie. Każda wpłata zbliży mnie do kupienia kolejnej fiolki, wydłuży moje życie, a ostatecznie pozwoli mi kompletnie wyzdrowieć.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!