Kociak, który musi wygrać życie

Zwracam się z prośbą o pomoc do ludzi, którzy mają w sercu miejsce na dzielenie się dobrem. Nazywam się Kinga, i dobro zwierząt jest dla mnie bardzo ważne. Wiem, że nie uratuje wszystkich kotów na świecie, ale te które spotykam na swojej drodze staram się ratować jak tylko mogę. Tym razem nie dam rady bez pomocy, to moja pierwsza zrzutka w życiu, dlatego że sytuacja w jakiej znajduje się to kocie maleństwo przerośnie moje możliwości finansowe na ten moment. Pojawił się znikąd z zaawansowanym kocim katarem i pewnie nie tylko… ten maluch ma ok 2-3 miesięcy i bez pomocy człowieka nie da rady, nieleczony koci katar dla tak małych kotów potrafi być zabójczy, więc trzeba malucha na CITO zabezpieczyć i leczyć, niestety nie mam gdzie go umieścić, wśród najbliższej rodziny i znajomych nikt nie ma możliwości wzięcia go pod swój dach. Szukamy domu tymczasowego, kawałka przestrzeni gdzie będzie miał ciepło i będzie bezpieczny. Nie może zostać na dworze, bo przy tych temperaturach jego małe ciałko w końcu nie wytrzyma :( jeżeli nie znajdę mu chociaż domu tymczasowego to zostaje jeszcze opcja pobytu i leczenia szpitalnego w Przychodni, ale to koszt ok 150 zł za dobę. Dlatego założyłam zbiórkę żeby jak najszybciej zorganizować mu pomoc. Błagam chociaż o najdrobniejsze wpłaty, grosz do grosza i jakoś damy radę wspólnie. Dajmy mu szansę na życie, nie odwracajmy głowy. Błagam.

*EDIT

Dziękuję każdemu kto dołożył cegiełkę 🙏🏻dzięki Wam maluch jest już bezpieczny! 🥰okazało się, że to dziewczynka i waży niecały kilogram 😞 walczymy o zdrówko 💪

*EDIT 2

Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy dali szansę tej małej Kruszynce poprzez wpłaty na jej zbiórkę 🙏🏻Dzięki temu, jest bezpiecznau i zaopiekowana ❤️ Musi być karmiona strzykawką bo przez katar i ból gardła nic nie chce jeść, ale z nadzieją patrzymy na przód 💪
Kruszynka kazała Wam podziękować za szansę na życie! Jesteście wspaniali 🫶