Ratujmy chorego kotka z lasu

💔 Pomóżmy Danny'emu wrócić do zdrowia i znaleźć kochający dom! 💔

Danny to kotek, który wiele przeszedł… 😔 Znalazłyśmy go w lesie w okolicach Danowskich, kiedy powoli przechodził przez drogę, jakby brakowało mu sił. Od razu zauważyłyśmy, że oddycha ciężko przez zatkany nos, a kiedy zobaczył jedzenie, rzucił się na nie, jakby nie jadł od bardzo dawna.

🍂 Nie było łatwo go złapać – był wystraszony, unikał naszego dotyku i próbował uciekać w głąb lasu. Na szczęście, po kilku próbach, udało nam się w końcu umieścić go w transporterku i zabrać do weterynarza. Tam okazało się, że jego sierść była w opłakanym stanie – posklejana, pełna wszołów, które zjadały go żywcem. Znaleźliśmy też kilka kleszczy, które dodatkowo go osłabiały. 💔

🩺 Zrobiłyśmy badania krwi, które na szczęście wyszły w normie. Niestety, Danny ma dodatni wynik na FIV, wirus, który obniża jego odporność, ale wynik testu na FeLV był na szczęście negatywny. To daje nam nadzieję, że Danny będzie mógł żyć długo i szczęśliwie! 🌟 Musiałyśmy wysłać krew Dannyego na kolejne badanie do laboratorium - PCR w kierunku FIV, by potwierdzić wynik testu płytkowego. 

Danny ma silny koci katar, na który dostaje antybiotyk doksycyklinę. Gdy kotek lepiej się poczuł, został wykastrowany, usunięto mu część chorych i bolących zębów, a także wykąpano. Choć jaja wszołów będą z nim jeszcze pewnie jakiś czas... są bardzo trudne do usunięcia. 

W zdjęciu rentgenowskim pokazało się stare złamanie żebra. Co ten kotek musiał przeżyć... 🥺

🙏 Każda złotówka ma znaczenie! Danny ma przed sobą długą drogę, ale wierzymy, że wspólnie możemy mu pomóc wyzdrowieć i znaleźć kochający dom. 

Prosimy, pomóżmy mu stanąć na nogi i dać szansę na lepsze życie. 🐾❤️

Dziękujemy za każdą pomoc! 💕