Zbiórka By odzyskać dom - zdjęcie główne

By odzyskać dom

111 zł  z 400 000 zł (Cel)
Wpłaciły 3 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Malgorzata Chmielnicka - awatar

Malgorzata Chmielnicka

Organizator zbiórki

Niegdy nie myślałam,  że kiedykolwiek będę prosić o pomoc..

Moje życie to nie bajka usłana szczęściem i radością,  ale nigdy się nie poddaje .. Teraz też nie chce się poddawac. 

Juz jako dziecko nie miałam lekko, ale jakoś było. W dorosłość weszłam z ogromnym doświadczeniem i trauma po śmierci synka. Jako 18 latka stracil synka przy porodzie. Życie straciło sens. Młodość była pełna łez i smutku..

W wieku 21 lat urodziłam swoja wymarzoną córeczkę. Kiedy miala rok zostałam samotną mamą ponieważ mój partner nie był dobrym materiałem na ojca i partnera..

Przeszłam przez niego piekło,  ale nie o tym chce napisać, bo po odejściu od niego odzyskałam życie. 

Calym moim światem stała się córka i to dla niej zawsze w życiu walczyłam. 

Odkąd miała 6 miesięcy pracuje w Czechach. Juz 18 lat ..Dzięki temu mogłam dać jej wszystko czego potrzebowała z wyjątkiem domu..

Mieszkalysmy u rodziców,  ale bywało różnie. 

Chciałam dać jej coś więcej niż tylko miejsce w budynku.  W roku 2016 udało mi się uzyskać kredyt i kupić piękny dom do remontu. W tym samym roku poznałam swojego obecnego partnera i życie zaczęło nabierać kolorów.  Myślałam, że wszystko  co złe mam już za sobą.  Myliłam się bardzo.  

Byłam szczęśliwa - miałam cudowna córkę,  dobra prace , cudownego partnera , kupiłam dom swoich marzeń,  remont szedł dość wolno,  bo wszystko  robiliśmy sami poza wymiana okien i dachu. Co mogło się zepsuć?  

Najpierw okradziono mi konto na którym miałam pieniądze na remont. Mój błąd,  że konto nie było ubezpieczone..Niestety straciłam wszystkie pieniądze.  Jakoś się z tym pohodzilam. .

Największym moim i córki marzeniem była rodzina ..zawsze marzyłam o kolejnym dziecku,  a może dwójce i choć przez 10 lat byłam sama z córką to teraz mogłam planować powiększenie rodziny..

Mieliśmy przecież duży,  piękny dom..który pomału robiliśmy. 

Z racji tego, że od lat pracowałam w Czechach kupiłam dom przy samej granicy z Polską  ( 2 km od rodzinnego domu ). Wiedziałam,  że mozemy planować ciążę,  bo chociaż miałam kredyt to w Czechach przysługuje 3 lata płatnego wychowawczego i będę miała zabezpieczone pieniądze na spłatę rat kredytu nawet jeśli do 3 roku życia dziecka bede z nim w domu. 

Udało się 😍

W 2019 roku urodziłam drugą córeczkę. 

Byłam przeszczesliwa.  Wszystko było dobrze . Do czasu.. Po porodzie wynajęlismy mieszkanie w Niemczech ( 15 km od rodzinnego domu) . Mieszkam na trojstyku granic.. Partner pracował w Niemczech,  ja w Czechach i miało być super. Szybko udało się zajść w kolejną ciążę i okazało się,  że to chłopiec.  Byłam u szczytu szczęścia. Miałam swoją wymarzoną rodzinę. Nie trwało jednak długo. O ile macierzyński miałam płacony regularnie to po 6 miesiącach przesyłam na urlop wychowawczy  ( platny w Czechach do 3 roku życia dziecka ) i tu zaczęły się problemy. Na wypłatę świadczenia czekałam 8 miesięcy. To były najgorsze miesiące w życiu oprócz okresu po śmierci synka. Musieliśmy żyć z jednej pensji na wynajętym mieszukaniu,  z nastolatka , niemowlakiem i ja w ciąży. 

Mieliśmy wybór - zapłacić czynsz , rachunki i przeżyć albo zapłacić ratę. Wiadomo co wybraliśmy. 

Po 8 miesiącach w końcu wyrównanie przyszło. Od razu splaciłam wszystkie zaległości. To był czerwiec 2020. W lipcu urodziłam mojego syneczka. 

Jak juz myślałam,  że wszystko już będzie dobrze to w styczniu okazało się,  że bank jednak wypowiada mi umowę kredytu i mam spłacić cały kredyt do konca lub sprzedać dom..

Nie miałam takich pieniędzy.  Nie chciałam sprzedać domu , w którym było nasze serce. Nasze projekty dla dzieci .

Wymarzony pokoj z podestem dla nastolatki..Pokój księżniczki dla mojej Lei i pokój Misia dla Miłosza. 

Kolejny raz popadlam w depresję. Właśnie okazało sie, że tracę ten przepiękny dom..tracę coś więcej niż ściany.  Tracę marzenia , pieniądze,  bo przecież przez 6 lat placilam kredyt,  ponad 100 tys włożyłam w remont,  a nagle to Tracę. .

Okres pandemii w niczym nie pomagał. .Granice zamknięte i zostały tylko maile i telefony. Po fundacjach,  po prawnikach ....rozkładali ręce. Fundacje nie pomogą,  bo jestem zdrowa ..Prawnicy , bo sprawa zbyt długa  ( tu winowajca okazała się tzw ustawa o koordynacji międzynarodowej ) . Poddalam  się.  

Dom został wystawiony na licytacje ..jeśli nie zdobędę pieniędzy do końca roku stracę go bezpowrotnie..nie mam takich pieniędzy i nie jestem w stanie ich zebrać.  Jedyna nadzieja w ludziach dobrej woli. 

Musieliśmy wrócić do rodzinnego domu i mieszkać z rodzicami,  ale nie tu jest nasze miejsce 😢

Pomóżcie nam odzyskać wiare w życie. 

111 zł  z 400 000 zł (Cel)
Wpłaciły 3 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Malgorzata Chmielnicka - awatar

Malgorzata Chmielnicka

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 3

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij