Maciej Bdg
Pomagajmy.!
Witam serdecznie państwa , ludzi o dobrych sercach .. ja jako ja jestem też pomocny nie odwracam sie plecami do innych jak mogę pomogę..
Jestem osobą prowadzącą własną małą jedno osobową działalność gospodarczą usługi przewozowe osób taksówką od 2lat.
Ponad półtora roku temu zakupiłem używany z 2001r samochód który służył mi do pracy.. niestety odkąd zacząłem jeździć nim co dziennie i robić ok 150 do 200 km dziennie zaczął się psuć i koszta napraw czyściło mi oszczędności
jeżdżąc , zarobek szedł na naprawę i tak przez prawie rok mając nadzieje ze będzie dobrze pakując pieniądze w skarbonkę bez dna..wpadłem w nie złe długi które do dzisiaj nie mogę wyjść na prostą , był to samochód jeden z droższych w utrzymaniu kupując je od handlarza nie obrażając innych handlarzy mając nadzieje że trochę czasu posłuży w końcu go za grosze sprzedałem bo już nie było sensu jeździć i zarabiać pieniądze na naprawę a nie na normalne życie i opłaty. Miałem mały ZUS mimo to było ciężko , ostatnim czasu zakupiłem inne auto z komisu na raty bez wpłaty własnej , ma ponad 200 tys przebiegu
jeżdżąc nim trochę czasu było ok , coś tam odłożyłem pieniędzy ale znowu powtarza się sytuacja zeszłego roku , długi na koszta napraw i załamanie psychiczne..miałem już myśli powrócić do fizycznej pracy ale nawet tą pracę polubiłem nie załamując sie aż tak myśląc że będzie dobrze i zwrócić sie właśnie do was do ludzi. Nie mam wsparcia w rodzinie , rodzice odeszli na drugi świat od kilku lat jestem sam :(
W samochodzie zepsuły się trzy z droższych części wymiennych których koszta napraw wyszło ponad 9 tyś złotych
jest to zrobione naprawione , oddaję w ratach ale kolejne inne części znowu dają o sobie znać i auto jak poprzednie psuje się , więcej stoi w warsztacie niż zarabia. Rosnie z dnia na dzien dług u znajomych i głupio mi pytać czy prosić o przesunięcie spłaty pożyczonych pieniędzy
Na tą chwilę mam już duży ZUS od kilku miesięcy i jest ciężko sumując koszta opłat , życia spłaty raty i duży dług a na koszta napraw mnie już nie stać..
ciężko stanąć na nogi wyjść na prostą , nie spać i budzić sie z myślą skąd pieniądze ile zarobie następnego dnia.. Sumując te koszta napraw miał bym już pewnie w miarę nowe auto za tą kwotę. O kredycie myślałem pytałem ale nie mam opcji takiej z uwagi na to że jestem na karcie podatkowej i nie mam zdolności kredytowej :( zdjęcia swojego prywatnego nie dałem ze względu na to by czuć sie obgadywany w miescie , nie mam i nie zakładałem konta na facebooku nie jestem naciągaczem myślę że sie uda coś zebrac pieniędzy w planie mam przeznaczyć kwotę na w miare nowszy rocznikowo samochód który pozwoli na normalne funkcjonowanie żyć zarabiać i oddać dług.. pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję za jakiekolwiek wsparcie
Pomagajmy.!
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!