Od pecha, do szczęścia

Luna- kotka, która mimo młodziutkiego wieku przeszła wiele. Od listopada 2017 roku jest pod opieką naszego Stowarzyszenia "Kociaki i Psiaki Adopciaki" i od samego początku jej zdrowie pozostawiało wiele do życzenia.

Jeżdzenie ponad 100km do specjalistów co 2 tygodnie, by polepszyć jej zdrowie i nawet życie. Kombinowanie z leczeniem, ze specjalistami... nieprzespane noce i mnóstwo analiz, by wyprowadzić ją na prosto.

Mimo kosztownego leczenia i wkładu fizycznego każdego z nas w ratowane oko, nie udało się. Oczko zostało usunięte. :(

Kociak przeszedł wiele.... sam fakt leczeń, jeżdżenia daleko od domu tymczasowego, zabiegów weterynaryjnych, masę bólu i stresu. 

Po tym wszystkim szukaliśmy domu- w przypadku kota kalekiego nie jest to proste. Każdy chce zdrowego i pięknego, młodego kociaka. Luna przez pryzmat wielu takich osób jest kotem nieaktrakcyjnym i nie dość, że czarnym, to jeszcze bez jednego oka.

Próbowaliśmy, szukaliśmy i prosiliśmy o najlepszy możliwy dom, który pokocha ją bezwarunkowo.

Po wielu próbach UDAŁO SIĘ !!!!!             Dom dla Luny znalazł się i po wizytach przedadopcyjnych nie mamy zupełnie żadnych zastrzeżeń. :)

ALE... problem w tym, że dom jest oddalony o ok. 350km :( w jedną stronę (Białystok --> Ząbrowo) I tylko to nas blokuje, że Stowarzyszenie nie ma środków finansowych, aby pokryć takie koszty. 

Transport jest dość utrudniony, Luna źle znosi wszelakie podróże. Dlatego biorąc pod uwagę wiele względów, w tym nawet czas podróży oraz słabe połączenia środków transportu publicznego zmuszeni jesteśmy zorganizować Lunie transport samochodem. Z racji tego, że kalekim kotom trudniej jest znaleźć dom, a ten jest DOMEM IDEALNYM, chcemy zrobić wszystko, aby Luna trafiła tam bezpiecznie i zamieszkała w nim na całość swojego kociego życia. Zasługuje na to :) Walczyła dzielnie i zrobimy dla niej wszystko, by zastąpić te negatywne wspomnienia samymi dobrymi.

Czy wspólnie damy radę ? :)

Dziękujemy wszystkim za wsparcie! Razem z Wam jesteśmy w stanie działać!