Październik 2019 roku, nasz zespół MKS Polonii Warszawa gra z Żubrami Białystok w rozgrywkach U20 o awans do ćwierćfinałów MP. Mecz ogromnej determinacji i walki fizycznej, gdzie dopiero w 3 kwarcie budujemy 15pkt prowadzenie. Przewaga zostaje bezpiecznie utrzymana do końca spotkania i wygrywamy, ale nikt się nie cieszy... w 4 kwarcie bardzo poważnej kontuzji kolana doznał jeden z naszych najlepszych zawodników - Daniel Majewski. Pierwsze diagnozy są bardzo złe - uszkodzona łąkotka i zerwany ACL. Czekamy na rezonans, który niestety potwierdza przypuszczenia i dodatkowo jeszcze uszkodzony jest MCL - więzadło boczne. Nikt się nie spodziewał, że taka sytuacja może spotkać właśnie Daniela. Zawsze świetnie przygotowany fizycznie, pracujący na 150% na każdym treningu, a jego etyka pracy może być wzorem do naśladowania dla młodszych zawodników. Los najwidoczniej tak chciał i musimy teraz zrobić wszystko, aby pomóc mu wrócić silniejszym i mocniejszym do uprawiania koszykówki. Po wielu konsultacjach udało się umówić termin operacji na NFZ w Szpitalu Bielańskim u bardzo dobrego specjalisty dr. Pawła Walaska. Zgodnie z zaleceniami Daniel miał 2 miesiące na przygotowanie kolana do zabiegu, aby po operacji skrócić i wspomóc proces rehabilitacji. Wszystko szło dobrze, aż do czasu wybuchu pandemii koronawirusa. Termin operacji wyznaczony na kwiecień 2020 został odwołany i co gorsza w związku z wykryciem zakażonego pacjenta na oddziale ortopedii Szp. Bielańskiego wszystkie zabiegi zostały zawieszone. Nikt w szpitalu nie jest w stanie powiedzieć kiedy operacje zostaną wznowione. Był to ogromny cios dla Daniela, który wciąż chce walczyć o swoje marzenia i kontynuować karierę koszykarską. Nie chcąc tracić czasu nie możemy czekać i liczyć na NFZ. Nazywam się Dariusz Sworst i jestem trenerem Daniela od 7 lat. Będę wdzięczny z całego serca Wszystkim, którzy wspomogą go w zebraniu środków na operację i późniejszą rehabilitację. Razem możemy więcej i wierzę, że damy radę i jeszcze zobaczymy go na koszykarskich parkietach.
Daniel myślę, że najlepiej opowie to ze swojej strony…
Witam, mam na imię Daniel, mam 20 lat i odkąd pamiętam trenuje koszykówkę. Zawsze to była najważniejsza część mojego życia, która wypełniała niemal cały mój dzień. W swojej dotychczasowej karierze udało mi się grać w ćwierćfinałach, półfinałach i raz w finale Mistrzostw Polski U18. Raz byłem również powołany do szerokiej kadry Polski. Na boisku zawsze dawałem i daje z siebie 200%, i tak też myślę, że widzą mnie koledzy i Trenerzy. Jestem wychowankiem klubu MKS Polonia Warszawa, oraz reprezentowałem również barwy Legii Warszawa. Miniony rok niestety odmienił całkowicie moje życie. W meczu z Żubrami Białystok zerwałem ACL (krzyżowe więzadła), MCL (boczne więzadła) i uszkodziłem łąkotkę.
Od wielu lat utrzymuje się całkowicie sam i nie byłem w stanie opłacić operacji, stąd po konsultacji z Trenerem zdecydowaliśmy się na pomoc dr Pawła Walaska i zabieg na NFZ w Szp. Bielańskim. Mimo długiego czasu oczekiwania wiedziałem, że jest to niezbędne i muszę czekać, jednakże w sytuacji związanej z koronawirusem, wszystkie operacje tego typu zostały odwołane. Od bardzo długiego czasu próbuje dowiedzieć się jakichkolwiek informacji ze szpitala, jednakże nikt nie jest w stanie mi podać żadnych konkretnych informacji. Moja operacja była zaplanowana na początek kwietnia. A do tej pory szpital nie jest w stanie odpowiedz mi na żadne pytanie i udzielić jakichkolwiek informacji, zostawiając mnie z tym problemem z nieświadomością czasu, ile musiałbym dalej czekać. Przy tak pilnej operacji, każda chwila zwłoki jest bardzo dużym obciążeniem i nie jestem w stanie uprawiać koszykówki ani żadnych innych aktywności. W ostatnim czasie pojawiły się również coraz większe problemy z codziennymi czynnościami. Kolano zaczęło bardziej boleć. Bez sportu po prostu nie potrafię żyć, a teraz często nawet w chodzeniu muszę robić przerwy. Jest to dla mnie bardzo ciężki okres zarówno fizyczne jak i psychiczne. Przychodzą chwile załamania i zwątpienia, ale jak szybko przychodzą, tak szybko odchodzą i wiem, że nie mogę się poddać, chce dalej walczyć o powrót do pełnej sprawności i uprawiania koszykówki.
Ja wierze w siebie i nie przestane, ale bez waszej pomocy nie dam rady szybko przeskoczyć przez tak dużą barierę, którą postawiło mi życie.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Kasia Dulnik
Trzymam kciuki !