Ewa, tak ma na imię moja córeczka. Ma 7 lat i późno zdiagnozowany autyzm dziecięcy. O chorobie Ewy dowiedziałam się w październiku 2017 r. Jak kazda matka wiedziałam i czułam ,że z moim dzieckiem dzieje się cos niedobrego. W wieku 2 lat i 11 mies. Ewa zaczęła uczeszczac do przedszkola. Nie mówiła i nie bardzo rozumiała polecenia, które wydawał jej nauczyciel. Mnie to niepokoilo ale nauczyciele mowili,że dziecko zdąży się jeszcze nagadac i dorosnie do wszystkiego. Tak mijały kolejne lata, w wieku 6 lat Ewa poszła do Zerówki i tu zaczęły się juz schody. Dziecko mało mówilo, było zamknięte w sobie , nie rozumialo nadal prostych polecenień. W Kajetanach zrobilismy badanie sluchu- wyszlo ok.Szczęśliwie na drodze spotkałam dawną koleżankę i Ona powiedziała żebym udała się z dzieckiem do psychiatry. Zrobiłam to w ciągu tygodnia. Diagnoza zwaliła mnie z nóg- autyzm dziecięcy. Szkoda,ze nikt nie był w stanie mi pomóc wczesniej, pedagog, logopeda,psycholog. Nikt z nich nawet nie wspomniał że moze byc to Autyzm. Szkoda, tych zatraconych lat kiedy Ewa mogłaby byc juz rehabilitowana, z pewnoscią byłyby jakies postępy. Ewa potrzebuje rehabilitacji i terapii: behawioralnej, aktywnosdigoterapi, digoterapii i wiele innych. Niestety w ramach Nfz nie mamy mozliwosci z nich korzystac a koszt rocznej rehabilitacji to ok 30000 tys zł. Prosimy i dziekujemy za każdą wpłate na lepszy start w życie dla mojego dziecka. Niech Pan Wam błogosławi.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!