Cześć wszystkim, nazywam się Michał i potrzebuję waszej pomocy...
Już na wstępie napiszę że jednym z moich życiowych celów, stanie się przekazanie conajmniej kilkukrotności uzbieranej sumy na rzecz innych potrzebujących. Wiedźcie że pomoc którą mi okażecie, nie zostanie zapomniana! Będzie ze mną zawsze gdy się uśmiechnę. Jestem dobrym człowiekiem a dzięki wam stane się jeszcze lepszym.
Mam 30 lat... wiem że trudniej będzie wam przekazać mi jakąś pomoc, ale chciałbym pozostać anonimowy. To jest dla mnie zbyt wstydliwe abym jawnie opisywał co zostało mi z zębów. Nie palę, nie piję, nie jem słodyczy, nie używam cukru. Kocham zwierzęta. Uwielbiam się śmiać i zarażać innych radością.
Kojarzycie te reklamy m.in. past do zębów gdzie próchnica jest czymś strasznym, lub krwawienie z dziąseł oznacza początek wypadania zębów? Uwierzcie że dałbym bardzo dużo za możliwość posiadania uzębienia które ma tylko te objawy które wymieniłem wyżej.
Od najmłodszych lat moim największym marzeniem było mieć zdrowe zęby, niestety nigdy nie było mnie stać na jego zrealizowanie . Od zawsze były popsute oraz bardzo słabe... zbyt łatwo byłoby powiedzieć że rodzice nie dopilnowali, próbowali nawet siłą mnie zaciągnąć do dentysty bo tak się bałem. Moje obawy jednak były uzasadnione gdyż przy pierwszej wizycie z NFZ-tu dentysta nie użył znieczulenia, po pół godzinie nie wytrzymałem z bólu i zemdlałem. Przy kolejnej wizycie pare lat później, dentysta prywatny użył podwójnego znieczulenia i miało nie boleć. Był to najgorszy ból w moim życiu, przy którym np. przytrzaśnięcie paznokcia drzwiami jest miłym uczuciem.
Domyślacie się już zapewne że aktualnie moje zęby nie są w najlepszym stanie, mimo to przedstawię wam w sposób delikatny ich stan: - zęby trzonowe zarówno góra jak i dół całkowicie wyżarte do korzenia, - sześć zębów przedtrzonowych jest jeszcze całych lecz próchnica je złapała, - kły z bardzo podniesionymi dziąsłami, - siekacze całe lecz z próchnicą.
Dodam do tego że od zawsze myłem zęby po każdym posiłku oraz używam płynów do płukania jamy ustnej, lecz to w stosunku do ich słabości niewiele pomaga.
Zawsze starałem się zarobić odpowiednie pieniądze na leczenie, lecz życie zweryfikowało moje ambicje. Szybko musiałem się usamodzielnić. Ja oraz moi rodzice, nigdy nie byliśmy bogaci a bank nie przyzna mi kredytu na taką sumę, dlatego znalazłem się na tej stronie i proszę was o pomoc.
Zgodnie z teksem piosenki "Zacznij na 100, nie na 5 procent żyć", chcę zacząć żyć!
Jesteście moją jedyną nadzieję. Każda kwota zbliży mnie choćby do uzyskania reszty z kredytu. Może znajdzie się jakiś stomatolog który będzie w stanie mi pomóc. Nawet najmiejsza pomoc będzie dla mnie wielka.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!