Transport 2 suń i psa z Ukrainy!

Na Ukrainie nie ma schronisk takich jak w Polsce, psy są tam bardzo źle traktowane, nierzadko okaleczane, maltretowane i zabijane.  Z tego powodu chciałabym pomóc odmienić los , dwóm sunią, które mają szanse na cudowne domy w Gdańsku.  Niestety transport z Ukrainy jest dość drogi, to koszt ok 140EUR/pies, do tego dokumenty i inne formalności. 

Sunia nr 1  - Życie Musji, mimo, że trwa dopiero ok roku, już zdążyło ją bardzo ciężko doświadczyć, została znaleziona z dwoma złamanymi nogami, była wówczas 3miesięcznym szczeniaczkiem. Dobrzy, ale niestety biedni ludzie, którzy ją znaleźli i zanieśli do kliniki, nie byli w stanie opłacić operacji złożenia połamanych nóg. Gdy już zebrano pieniądze, nogi złożono źle, dlatego Musja utyka i być może do końca swojego psiego życia będzie miała nierówne tylnie nóżki.. Po operacji Muszka znalazła rodzinę zastępczą i tam została umieszczona, nie trwało to jednak długo, gdyż rodzina, która miała jej pomóc, urządziła jej kolejne piekło - biła małą psinkę. Muszka została im odebrana, a teraz w Polsce ma szanse na dom, musi jedynie tu dotrzeć

Sunia nr 2 - Puma ( widoczna na zdjęciu ) na oczach ludzi na jednej z ukraińskich wiosek została wyrzucona z auta, które się nawet nie zatrzymało by ją wysadzić. Była wówczas małym szczeniakiem. Widok był tak szokujący, że ludzie, którzy to widzieli zabrali ją i wyprosili dla niej miejsce u Pana, który nie ma serca odmawiać psim bidom. Przygarnął więc i Pumę, niestety sunia nie może u niego zostać,  nie są to warunki dla młodego psa, jest to prowizoryczne przytulisko. Puma ma szanse na normlalne w Gdańsku, musi tylko do niego dotrzeć. 

Jestem wolontariuszem i prywatną osobą, która nawiązała kontakt z wolontariuszami z Ukrainy. W imieniu swoim, piesków i wolontariuszy z Kijowa bardzo dziękuje nawet za najmniejszą pomoc.