Pomóżcie w leczeniu naszej Mamy

Witam, mam na imię Karolina, jestem jednym z czwórki dzieci mojej wspaniałej mamy Łucji.

Cztery miesiące temu-we wrześniu dowiedzieliśmy się o chorobie.Ten wyrok to rak trzustki, umiejscowiony w takim miejscu, że powoduje brak możliwości operacji. Nastąpiły przerzuty na węzły chłonne z naciekami na przewód pokarmowy. Stan mamy pogorszył się tak szybko i nagle, że nie jest możliwa do podania nawet "klasyczna chemia".

Czas ucieka, a ja wraz z rodzeństwem  i trójka jej wspaniałych wnucząt robimy wszystko by jej nie stracić. Niestety jak wiadomo, prócz Chemii nic innego lekarze w ramach NFZ  nie są w stanie nam zaproponować.

Znaleźliśmy metodę leczenia, są to komórki macierzyste. Bardzo w nią wierzymy ! Niestety jest to strasznie kosztowne, ze wszystkich sił udało nam się uzbierać na pierwsze dwa miesiące leczenia...Natomiast teraz ogromnie prosimy o Wasze wsparcie. Nie pozwólcie odejść naszej mamie i babci! Która jest wspaniałą i dobra kobietą! To ona nauczyła nas pomagać i wychowała na dobrych ludzi. Nie raz sama, a my wraz z nią udzielaliśmy się charytatywnie...Wierzę, że razem nie pozwolimy tej okropnej chorobie wygrać!!!

Potworny ból, wymioty, osłabienie, brak apetytu, gwałtowny spadek wagi i strach kiedy nadchodzi noc, bo wtedy kiepski stan mamy najbardziej się nasila :(

Nie marzymy o niczym innym jak znów zobaczyć uśmiech na jej twarzy! Wiem, że kwota, o którą Was proszę jest duża, ale może uratować jej życie! Będę wraz z rodzeństwem wdzięczna za każde wsparcie, za każdą przekazana złotówkę. Pamiętajcie, że dobro ZAWSZE POWRACA!

Lek jest sprowadzany z Azji dokładnie z Singapuru.

Leczenie odbywa się w Polsce.  Leczenie będzie trwało około 1 roku, koszt całego leczenia to około 100 tys