Złamanie obu tylnych łap

RYCHU to mały, zadbany, młodziutki i bardzo wesoły psiak. Jego wzrok mówi – tul i kochaj! Ostatnio widziany jak odprowadzał swojego właściciela biegnąc z nim do pracy i… już nie wrócił do domu :-( Został znaleziony przez dobrą duszę na terenie placówki oświatowej. Pani wezwała pomoc dzwoniąć na Straż Miejską. Jednak od razu było widać, że jest „coś nie tak z jego tylnymi nogami”. WYPADEK KOMUNIKACYJNY! Pewnie chciał pobiec do domu, jak każdego dnia, ale ruchliwa droga tym razem pokrzyżowała beztroskie, psie plany…

Po pierwszym badaniu – pogruchotany, koniecznie zdjęcie RTG! 

Nie czekamy, jedziemy. Niestety wizyta, a raczej to, co usłyszeliśmy zwaliła nas z nóg.

DIAGNOZA (będzie fachowym językiem):

Radiologicznie - złamanie przynasadowe prawej kości udowej w obrębie nasady dalszej (złuszczanie nasady). Możliwa destabilizacja stawu kolanowego. Złamanie spiralno-skośne kości piszczelowej lewej oraz złamanie kości strzałkowej lewej. Złamanie kości piszczelowej obejmuje 3/4 długości trzonu kości. Widoczne cechy świeżego urazu z licznymi wylewami krwawymi i obrzękami. W związku z tym, że złamanie dotyczy obu kończyn miednicznych najlepsza metodą osteosyntezy jest metoda płytowa, którą należy zastosować do ustabilizowania obu złamań. Ze względu na niską odczynowość, która jest tu niezbędna, aby zapewnić szybkie i prawidłowe procesy gojenia. Zastosujemy płyty i wkręty tytanowe, jeśli mamy ratować psią sprawność.

W wielkim skrócie – bardzo poważne złamanie obu tylnych łap.

Koszt samej operacji ok. 4000zł. To cena 2 operacji wykonanych jednego dnia. Koszty postępowania zabiegu zależą od procesu rekonwalescencji i w tej chwili nie można ich przewidzieć. Na pewno kolejne wizyty będą liczone każdorazowo: wizyty kontrolne, kontrolny rentgen  po 4 tygodniach – pierwsza projekcja i kolejne, zaopatrzenie w koniecznie leki, w tym przeciwbólowe, kosmetyka ran, zmiana opatrunków.

Dużo, bardzo dużo, a ile warte jest życie?! Ktoś umie je wycenić? :-(

… ALE są też lepsze wiadomości!

W międzyczasie sąsiadka poznała psiaka i powiadomiła właścicieli, że zguba się znalazła. Rodzina Rycha składa się ze starszej, ponad 80-petniej kobiety, która mieszka tylko ze swoim synem. Dla towarzystwa jest jeszcze psia mamusia, która dzięki pomocy gminy poddana zostanie zabiegowi sterylizacji. Państwo żyją bardzo, bardzo skromnie, nie przelewa się, nie mają samochodu, ani nawet telefonu komórkowego. Ktoś pomyśli – nie do uwierzenia. Tak jest – nie mają nawet telefonu na kartę. Jest jednak MIŁOŚĆ DO BRACI MNIEJSZYCH, bo dzielą się z nimi tym, czym sami mają. To piękne i bardzo wzruszające. Dlatego utworzyliśmy tą zbiórkę, by Rychu mógł odzyskać sprawność i wrócić do kochających Go ludzi. Gdzie może nie ma złotej miski, ale jest serce na dłoni i łzy w oczach po wiadomości, że żyje i będzie mógł za jakiś czas wrócić.

Mamy dla Niego już nawet spokojne miejsce, w którym spokojnie przeczeka okres rekonwalescencji.

Z Naszej strony nie ma chwili zawahania. Wychodzimy z założenia, że jeżeli są jakiekolwiek SZANSE NA ODZYSKANIE PEŁNEJ SPRAWNOŚCI, na normalne życie, na RATOWANIE to WALCZYMY ! Wiemy, że też taką decyzję podjąłby każdy z Was.

Wszystkie nasze działania wiążą się z KOSZTAMI, ale musimy POMÓC Rychowi. Już wygrał nowe życie, więc musimy pozwolić Mu normalnie żyć!

---> ZABIEG 31.12.2021r. o godz. 17:00.

Zacznie nowe życie w Nowym Roku! Pomożecie Mu?

Na dzień dzisiejszy już ZNAMY koszt operacji – ok. 4000zł. Niestety koszty, które dojdą po operacjach – wizyty kontrolne, kontrolny rentgen  po 4 tygodniach – pierwsza projekcja i kolejne, zaopatrzenie w koniecznie leki, w tym przeciwbólowe, kosmetyka ran, zmiana opatrunków. Finalnie również chcielibyśmy Rycha przed oddaniem WYKASTROWAĆ. Zatem SZYKUJEMY się na KWOTĘ ok. 5000zł + 500zł (koszty za prowadzenie zbiórki). WIERZYMY, że pomożecie! 

Prosimy o pomoc, bo bez Was nie uda Nam się ZEBRAĆ magicznej KWOTY na POMOC Rychowi.

Każda pomoc będzie pomocą w ratowaniu Jego życia i szansą na NOWE. Wiemy, że są wśród Nas WSPANIALI ludzie, tacy jak Wy. Każdy grosz ma sens, każde UDOSTĘPNIENIE zbiórki.

WIERZYMY w ludzi o WIELKICH sercach, w to, że się UDA! Pragniemy zobaczyć jak SAM podnosi ogonek i biega radośnie po podwórku, SWOBODNIE i w pełni SIŁ. Mamy NADZIEJĘ, że wtedy Sam będzie mogła Wam PODZIĘKOWAĆ, za WSPARCIE, za nowe ŻYCIE. Wam wszystkim, którzy Mu POMOGLI.

***

A tak czeka grzecznie pod opieką cioci na tymczasie, która mówi na okrągło, że jest PRZEKOCHANY ! :-) 

01.01: po operacji wykonano kontrolne zdjęcia RTG

03.01: a tak wygląda Rychu zwany Niuńkiem podczas wizyt kontrolnych

10.01: otrzymaliśmy FV wyłącznie za operację na kwotę 3996zł i dzięki Wam została już opłacona.

To już nie Rychu tylko Czaruś. Zastanawiacie się dlaczego imię zostało zmienione? Właśnie w tym poście napiszemy Wam co się u Niego zmieniło… Mimo, iż nie jest psem bezdomnym, jego rodzina poprosiła nas o znalezienie Mu nowego domu. Niestety, mimo miłości do zwierząt, przejęcia się losem Czarusia, z bólem serca, ale ogromną wiarą w Jego lepsze życie taka decyzja została podjęta. Przypominamy, że to ponad 80-letnia kobieta mieszkająca sama z synem, żyjący bardzo skromnie. Na pewno nie było im łatwo. Niestety brak telefonu czy samochodu, brak możliwości zapewnienia psiakowi odpowiednich warunków do okresu rekonwalescencji czy podstawowych wizyt u weterynarza bardzo utrudniają życie, a co dopiero zapewnienie dobrej opieki choćby weterynaryjnej. Dlatego chcą dać Mu szanse na nowe życie, a my wyraziliśmy chęć pomocy psiakowi. Zdają sobie sprawę, ze nie są w stanie zapewnić wszystkiego, czego będzie psiak potrzebował, zwłaszcza w najmniej spodziewanym momencie, przecież mial poważny wypadek. Prosimy nie oceniać, a wiemy, ze dzięki wspaniałemu charakterowi jaki ma Czaruś - powinien szybko znaleźć dom. Powinien żyć teraz po królewsku, a nie żyć na podwórku. Pomożecie? Prosimy!