Na zabieg Golda - złotego psa

Kochani, jak wiecie w moim życiu ostatnio bardzo dużo się dzieje... W ostatnim czasie umarła moja kochana babcia, mam dwa konie w trakcie leczenia wrzodów, a teraz Goldiś potrzebuje pomocy...

Zjadł ciało obce, właśnie w tej chwili został w Klinice Bemowo na zabiegu laparotomii...

Szacunkowy koszt zabiegu to 3,5- 4 tys! 😭 Jeżeli konieczna będzie hospitalizacja po zabiegu to każda kolejna doba pobytu w szpitalu to szacunkowy koszt między 900 a 1200 zł 😭

Muszę wrócić do domu, podładować telefon i w obecnej sytuacji zmuszona jestem założyć zbiórkę aby ratować Golda... Ten pies to dosłownie złoto, każdy kto go poznał wie jak cudownym jest psem i jak wiele dla mnie znaczy po tym, jak straciłam Nera...

Nie wiem jak prosić o pomoc, na razie żyję jedynie nadzieją, że wszystko dobrze się skończy i że chrapiący "traktor" jak najszybciej wróci do domu... 😭

Informacja z godziny 20:46:

Gold jest po zabiegu, wybudza się. Zabieg był bardzo poważny... Zjadł kawałek zabawki - sznurek przedostał się dalej i zaciskał się na jelitach, a przymocnowany był do większego kawałka zabawki, który znajdował się w żołądku. Na szczęście nie doszło do martwicy jelit, jednak sznurek mocno poprzecierał jelita i konieczne było założenie dużej ilości szwów wszędzie...

Gold ma wszyty dren, zostaje na noc w szpitalu...

Przekazano mi także informacje, że ze względu na złożoność zabiegu i konieczność dalszej hospitalizacji - koszt zabiegu jeszcze wzrośnie...

Błagam Was o pomoc dla tego złotego psa i dla mnie... Nie wyobrażam sobie mojego życia bez niego, bez tego psiaka który ciągle się śmieje i zawsze sprawia że się uśmiecham...

Muszę go uratować, ale sama nie dam rady 😭

 * * * 

Obudziłam się dzisiaj o 3 w nocy… I nie śpię… Myślami jestem z Goldem, w szpitalu, w klinice całodobowej… Myślami trzymam jego wielki, obśliniony łeb na kolanach i obiecuję mu, że wszystko będzie dobrze…
Jest mi strasznie głupio wciąż zwiększać kwotę zbiórki 😭 naprawdę wolałabym tego nie robić 😭 oczywiście po leczeniu opublikuje wszędzie gdzie tylko będzie trzeba wszystkie faktury…

Jednak koszty wciąż rosną, rano już przekroczą 6 tys, a czeka nas jeszcze kilka dni w szpitalu 😭

Nie wiem jak sobie poradzimy… Musiałam dzisiaj kupić leki oraz specjalistyczne pasze i suplementy dla chorych koni wydając ponad 1600 zł…

Chciałabym powiedzieć, że pieniądze nie mają żadnego znaczenia, że zawsze coś się wymyśli…
Ale niestety tak nie jest 😭 Już w tym tygodniu leczenie koni kosztowało mnie ponad 4 tys., a teraz jeszcze Goldiś…

Jestem Wam tak niesamowicie wdzięczna, że już tyle udało się zebrać i jednocześnie tak bardzo zawstydzona, że muszę prosić Was wciąż o więcej i więcej… 😭

 * * *

Robert Frost -  Nothing Golden Stays

Nature’s first green is gold,
Her hardest hue to hold.
Her early leaves are flowers—
But only so for hours;
Then leaves subside to leaves.
In Autumn she achieves
A still more golden blaze
But nothing golden stays.

Of white, blue, gold and green,
The only colors seen
And thought of in the vast,
The gold is soonest past.
A moment it appears
At either end of years,
At either end of days.
But nothing golden stays.

In gold as it began
The world will end for man.
And some belief avow
The world is ending now.
The final age of gold
In what we now behold.
If so, we’d better gaze,
For nothing golden stays.

 * * * 

Dzisiaj dostałam informację, że Gold czuje się lepiej i zaczął jeść! Mimo to wciąż ma duży wypływ z drenu, musi więc nadal zostać w szpitalu, co oczywiście znów zwiększa koszta...

Nie proszę o nic dla siebie... Ale ten złoty pies naprawdę zasługuje na pomoc...