Uratuj ze mną kolejnego futrzaka

Kochani,

Jestem osobą prywatną, niezrzeszoną z żadną fundacją. Od wielu, wielu lat pomagam bezdomnym, porzuconym, chorym zwierzętom….w przeciągu mojego 30-sto letniego życia miałam w domu ok. 100 tymczasowiczów….za własne pieniądze wyleczyłam kilkadziesiąt….

Każdego dnia wracając z pracy nie myślę o tym jak przyjemnie będzie usiąść na sofie i odpocząć, tylko w tym czasie zaczyna się prawdziwa harówka…. 

Najpierw karmię koty, które zostały osierocone przez swoją właścicielkę. Koty nie adopcyjne, pół dzikie…. Karmię je codziennie od czerwca zeszłego roku…. Później jadę na ogródki działkowe, gdzie jest stado wolnożyjących kotów, które doglądam i dokarmiam….Następnie po drodze mam 2 psiaków, których właściciel nie za bardzo radzi sobie w życiu a przez to psiaki nie zawsze mają co jeść :( Oczywiście ciągle intensywnie szukam dla nich nowych właścicieli…. 

No i po całym tym objeździe wracam do domu by nakarmić moje stadko…mam 5 psów (wszystkie znalezione, lub zabrane z interwencji) oraz 2 kotki (sprowadzone z Grecji po ciężko przebytym kocim katarze)… dodatkowo oczywiście musze nakarmić swoje tymczasy…..

W między czasie reaguje na wszystkie apele porzuconych zwierzaków w mojejokolicy oraz prowadzę stronę Zwierzęta Sulejówek na fb….Pod swoją opieką mam:

1.     Sunie Draszkę znalezioną na ulicy, która od grudniazeszłego roku była na ulicy…. Znalazłam ją w piątek a już w niedziele urodziła  2 maluchy…. Teraz całą 3 jest u mnie i za 3-4tygodnie będę się rozglądać za domami dla nich.

2.     Koteczkę Fridę, która jest bardzo wystraszona stratąmamy…ma tylko 6-7 tygodni i bardzo się boi człowieka. Z każdym dniem jest corazlepiej….

3.     2 psiaki, którego właściciel zmarł a rodzina nie jestzainteresowana opieką nad codziennie ktoś przyjeżdża by je karmić. Dodatkowozbieram na kastrację oraz pełną profilaktykę (szczepienia, odrobaczenia,zabezpieczenie przeciw pchłom i kleszczom)

4.     Ok. 20 wolnożyjących kotów, które mają często pasożyty,choroby układu odpornościowego, lub poważniejsze schorzenia. 

5.     Bezdomną szczenną sunie, której za grosz złapać niemogę i zbieram pieniądze na specjalistę w tej dziedzinie. Sunie koniecznietrzeba wysterylizować bo dopiero co 6 maluchów od niej zabrałam z pola L

6.     W domach znajomych mam łącznie 9 kociaków, gdzie ciąglena pomoc ode mnie czeka 5 maluchów, dla których nie mam miejsca

7.     Zostały mi również zgłoszone 6 szczeniaków, dla którychciągle szukam DT, ale w ostateczności wylądują u mnie (tu potrzebna pełnaprofilaktyka od odrobaczenia do wszystkich szczepień)

8.     No i jedzie do mnie sunia z Podlasia, maleńka ok. 5kg., która siedziała na półmentrowym łańcuchu bo zagryzła kurę L(sterylka, szczepienia)

Dodatkowo jestem członkiem grupy TROP, która łapie psiaki, które są nie dozłapania….. W tygodniu poświęcam ok. 20 h w trasie, lub ganiając za psiakami.No i oczywiście zajmuję się wyłapywaniem na sterylizację kotek wolnożyjących.Za zabiegi płaci urząd, ale bez mojego sprzętu i czasu mało, która kotkazostałaby złapana (urząd nie posiada zarówno klatek pułapek, jak i kontenerówdo przewożenia kotów). 

Pragnę przypomnieć, że te wszystkie zwierzęta są pod moją opieką. Pozawsparciem znajomych i nieraz dobrych dusz, które znając moją działalność narzecz zwierząt czasem przywożą mi karmę. Za całą resztę płacę z własnejkieszeni…. :(

Nie ubolewam nad swoim losem, bo niesienie pomocy daje mi ogromnąprzyjemność, ale niestety w okresie letnim jest zawsze więcej potrzebujących amoje skromne możliwości powoli się wyczerpują…

Jestem zmuszona czasem odmawiać pomocy co jest bardzo przykre :(

Na ten moment na sterylizacje czekają 3 suczki i 4 kotki.. 9 kociakówpotrzebuje środków na odobaczenie, 1 jest leczony na świerzb a 5 na koci katar.8 szczeniaków czeka pełna profilaktyka u weterynarza (odrobaczenie izaszczepienie), 2 psy do kastracji i 5 dorosłych psów potrzebuje szczepień.

To wszystko kosztuje i choć boli mnie serce bez Waszej pomocy, nie dam radypomóc kolejnym bidom :(

Zatem pomóżcie mi proszę a dzięki temu będziecie odpowiedzialni za zdrowie,życie i szczęście naszych czworonożnych przyjaciół….