Nowe mieszkanie, nowe życie

Witaj Przyjacielu!
 
Mam na imię Andżelika. Być może mnie znasz - może ze szkoły, z pracy, albo z widzenia? A może czasem dzwonisz do mnie z prośbą o pomoc i rozwiązanie twojego problemu? 

Dzisiaj to ja potrzebuję Twojej pomocy. Ciężko jest mi o tym mówić, ale jestem w bardzo trudnej sytuacji i błagam Cię o pomoc. 

Jak zapewne wiesz jestem osoba niepełnosprawna ) rdzeniowy zanik mięśni) ... No taki los co zrobić. Nie jest mi łatwo chodź nie poddaje się. Ale nie będę tu pisała jak jest trudno bo zapewne Ty również masz większe bądź mniejsze przeszkody w życiu. 

Mieszkam wraz z mężem ( tak, tak dobrze “słyszysz” 😊 ). Podporządkował swoje życie do mojego. Zrezygnował z pracy żeby się mną opiekować. Mieszkamy na pierwszym piętrze - to 28 stopni , które dzieli mnie od wyjścia na dwór. Pokonuje je na rękach mojego męża. Rękach, które też słabną. :( 

Chciałabym bardzo mieszkać na parterze , nie martwić się o wyjście z domu. Taka mała rzecz ( brak schodów) zmieni wszystko. Zmieni moją niezależność, moje życie i życie mojego męża.

Koszt zakupu takiego małego mieszkanie to prawie 150 tys zł. Nie dam rady sama uzbierać takiej kwoty! Samodzielnie jestem w stanie zaoszczędzić tylko nieznaczny jej procent. 

TWÓJ CEL - wpłata jednego złotego (1 zł) na konto zbiórki. Tylko tyle, dla mnie AŻ tyle. 

Moim celem jest dotrzeć do 150 000 osób. Dlatego proszę Cię tylko o 1 złotówkę oraz błagam, przekaż tę informację wszystkim, dosłownie WSZYSTKIM swoim znajomym i poproś by oni zrobili to samo. 

Swoim działaniem sprawisz, że ten uśmiech, który widzisz na zdjęciu powróci do mnie. Pomóż mi odzyskać wiarę w ludzi...  

Oby ta złotówka wróciła do Ciebie wielokrotnie. 

życzę Ci wszystkiego co najlepsze, 

Andżelika