Nowe życie dla konia

Witajcie,
Jestem Hania. Wraz z kuzynką wybrałyśmy się przy okazji wizyty na działce, na targ zrobić zakupy spożywcze. Tego dnia los chciał że niestety odbywał się tam również koński targ. Niestety, bo przyszło nam zobaczyć okropny widok tego jak traktowane są konie na takim targu. Poniewierane, przywiązane na krótkich sznurkach lub łańcuchach bez możliwości najdrobniejszego ruchu, wpychane siłą do ciężarówek i bite, to zapewne widok na wszystkich końskich targach. Pomimo naszych prób interwencji zostałyśmy tylko zbluzgane. W przypływie emocji zastanawiałyśmy się nawet nad wykupem któregoś z koni jeszcze tego samego dnia, no tak, tylko co dalej, gdzie ulokujemy konia? Obie jesteśmy koniarami i miałyśmy łzy w oczach, łzy bezsilności, ale jeszcze mocniej pewnie płakały konie.

Jeszcze tego samego dnia, po powrocie do domu zrodziło się postanowienie: uratujemy chociaż jedną, a może i dwie biedy końskie których przeznaczeniem jest rzeź. Chociaż tyle chcemy zrobić i w tym celu prosimy o wsparcie. Chcemy odnowić na działce pomieszczenie: stajenkę na 2 konie, bo kiedyś konie były obecne w naszym życiu jak byłyśmy małymi szkrabami. Pomieszczenie zostało, ale teraz zamieszkują je tylko kury. Na działce na stałe mieszka osoba która końmi będzie się zajmowała. W zależności od funduszy, chcemy wykupić i dać lepsze życie jednemu lub idealnie dwóm koniom (bo koń to zwierzę stadne). Część wkładu własnego już mamy, zaoferowano nam nawet pomoc w odnowieniu budynku, barkuje jednak dodatkowych funduszy na dokończenie planu, dlatego liczymy na Waszą pomoc jeżeli również Wam nie obojętny jest los koni.
Serdecznie dziękujemy.