Trwa walka o życie małej Surimi

Trwa walka o życie małej Surimi.

To były naprawdę dramatyczne chwile… Życie małej Surimi było zagrożone. Nadal jej stan jest bardzo poważny.

Z dnia na dzień koteczka gasła w oczach, odmawiała jedzenia i robiła się coraz słabsza. Natychmiast zleciliśmy wszystkie niezbędne badania, aby zdiagnozować jej stan zdrowia.

Jak się okazało w jamie brzusznej małej Surimi było ciało obce.

Czuwaliśmy nad nią dzień i noc, pomimo podawania leków nie udało się jej wydalić zalegającej treści.

Jej stan bardzo szybko się pogarszał nie mogliśmy więc czekać. Wyniki krwi z dnia na dzień były coraz gorsze. Jej stan był krytyczny.

Na CITO potrzebna była transfuzja krwi i operacja ratująca życie.

Surimi nie mogła czekać …

Kotka trafiła do Trójmiejskiej Kliniki Weterynaryjnej, jej stan był cały czas monitorowany. W jelitach powstał stan zapalny, trzeba było działać bardzo szybko. Udało się na czas znaleźć dawcę do przetoczenia krwi.  Kiedy tylko wyniki na to pozwoliły natychmiast została zoperowana.

Okazało się, że pomoc przyszła w ostatniej chwili. 

Prawie straciliśmy nasze maleństwo. W żołądku malutkiej utknęło sporo „dziwnych treści” najprawdopodobniej mała pod naszą nieobecność zjadła kawałek wędki (pospolitej kociej zabawki) lub sznurek od drapaka.

Kochani, to był bardzo trudny czas zarówno dla nas jak i dla koteczki.

Surimi jest już po operacji jej stan nadal jest poważny. Mała musi być karmiona co 2 godziny.

Niestety koszt ratowania życia małej Surimi przerósł nasze możliwości.

- Wielokrotne badania krwi

- Barania USG

- Badania RTG

- Transfuzja krwi

- Hospitalizacja na intensywnej terapii w Trójmiejskiej Klinice Weterynaryjnej

- Operacja

- Opieka pooperacyjna

Wszystko to koszt ponad 5000 zł.

Sami sobie nie poradzimy, musimy prosić Was o pomoc.

Malutka Surimi ma 10 tygodni, obecnie waży zaledwie 500g.

Pomimo tak ciężkiego stanu zdrowia wciąż ma ochotę na zabawę - ona po prostu chce żyć!!!

Ugniata, mruczy i bardzo potrzebuje ciepła człowieka.

Już dziś przyszło ponaglenie do zapłaty a to jeszcze nie jest pełna kwota.

Błagamy Was o pomoc!

Sami sobie nie poradzimy.