Zeus skazany na śmierć bez sensu

NA CO PRZEZNACZYMY ZEBRANĄ KWOTĘ?
Kwota zbiórki ma wystarczyć na:
- opłacenie operacji usunięcia polipa znajdującego się w uchu oraz opiekę pooperacyjną
- kastrację, odrobaczenie, testyFIV/Felv, szczepienie, żwirek...
- dietę dla kociego alergika oraz kontrole u dermatologa
HISTORIA ZEUSA
Zeus został przyniesiony do lecznicy w celu uśpienia. Jego młody opiekun przyniósł go, bo był przekonany, że kotu nie można pomóc, a młody kocurek cierpiał już bardzo.
Niestety winę za całą sytuację ponosi weterynarz, który najpierw kazał guza obserwować, a jak ten urósł zakrywając całe ucho to, że już nic nie da się zrobić...
Zgoda na eutanazję podpisana...
Tylko ja i lekarz na dyżurze jakoś nie mogliśmy się pogodzić z faktem konieczności uśpienia młodego i miłego kota...
Zeus był w kiepskim stanie (było ryzyko, że nie przeżyje narkozy), ale stwierdziliśmy, że zaryzykujemy i może się uda malca uratować...
Guz w uchu okazał się nie nowotworem, a polipem wywołanym przez stan zapalny. Został doszczętnie wycięty i kilka godzin po operacji mogliśmy już powiedzić, że kocurek czuje się znacznie lepiej.
Jak tylko wypłynęła ropa, zeszła opuchlizna i ucho się podleczyło... okazało się, że głębiej jest drugi polip... niestety na tyle głęboko, że usunięcie go wymaga przecięcia kanału słuchowego (polip przyrastał do błony bębęnkowej).
Szczęśliwie i tym razem nasi lekarze stanęli na wysokości zadania i polip udało się usunąć doszczętnie.
Na zdjęciu poniżej Zeus po drugiej operacji (zespół Hornera jest normalny po takim zabiegu).
W międzyczasie usłyszeliśmy diagnozę, że powodem powstawania polipów jest alergia kota... Zeus jest więc na diecie o od tego czasu problem się nie powtórzył (je tylko karmy monobiałkowe na bazie indyka i królika).
W międzyczasie młody opiekun Zeusa zdecydował, że dla dobra kota lepiej będzie jak znajdziemy mu nowy dom.
Wiem, że była to dla niego trudna decyzja okraszona łzami - uważam jednak, że najlepsza dla kota i bardzo odpowiedzialna.
Młody chłopak ma zaledwie 19 lat, mnóstwo swoich problemów... Zeusa sam uratował z jakiejś wsi i troszczył się o niego jak umiał.

Obecnie Zeus jest całkowicie zdrowym kotem. Jest na diecie i jego stan zdrowia jest bez zarzutu.

Teraz niestety zostały jedynie rachunki do opłacenia za mój odruch serca... na koncie były wtedy praktycznie pustki i z tego powodu była to także trudna decyzja, bo na szali stało wyżywienie wszystkich kotów albo operacja Zeusa...
Dylemat szarej rzeczywistości fundacyjnej....
Cieszę się, że podjęłam taką właśnie decyzję. Zeus żyje i jest zdrowym, pogodnym i kochającym człowieka kotem.

PS Za pierwszą operację lekarz nie wziął ode mnie ani grosza. Został po zmianie, by zrobić operację w środku nocy i policzył jedynie za zużyte materiały, za co ja i Zeus będziemy mu zawsze wdzięczni!

KIM JESTEM I DLACZEGO WASZE WSPARCIE JEST DLA NAS KLUCZOWE?
Mam na imię Agnieszka i jestem wolontariuszką oraz założycielką Pruszkowskiego Domu Tymczasowego (wszystkie obowiązki związane z kotami wykonuję nieodpłatnie w czasie wolnym od pracy zawodowej).
Działam na rzecz kotów od 2007 roku.
Koty utrzymuję wyłącznie ze środków własnych i darowizn. Nie otrzymuję żadnych dotacji.
Wasze wsparcie oznacza dla PDT istnienie i dalszą możliwość pomagania kotom.
Chętnie poświęcam swój wolny czas i oddaję serce, ale bez wsparcia, zwyczajnie nie jestem w stanie utrzymać kociej gromadki.

UDOSTĘPNIJ ZBIÓRKĘ  - TAK TEŻ POMOŻESZ ZEUSOWI!


Jeśli chcesz przekazać karmę to Zeus obecnie je:
Animonda Carny Single Protein indyk
Meatlove Steakhouse indyk
Feringa Rabbit and Turkey

Jeśli jesteś zainteresowany/a adopcją Zeusa - zapraszam do kontaktu przez FB: Pruszkowski Dom Tymczasowy


Na zdjęciu poniżej Zeus z Hoshi - koteczką, z którą nawiązał cudowną przyjaźń na tymczasie:)