Pękł pasek rozrządu. POMOCY

Nazywam się Teresa Lissowska. Całe moje życie pomagałam zwierzętom. Jestem z nimi związana. Obecnie jest ich pod moją opieką 13 w tym 10 na wyłącznym moim utrzymaniu. Utrzymuję nas z jednej emerytury. Do tej pory dawałam sobie radę. Do tej pory.... ale przyszły podwyżki. Koszty utrzymania ciągle rosną. Wszystko drożeje a moja emerytura na tym samym poziomie. Koszty utrzymania przerosły mnie. Przestałam dawać sobie radę. Na wszystko brakuje pieniądzy. Na nic nie starcza. Psiaki w większości przypadków to staruszki wymagające w utrzymaniu i opiece. Wymagają dobrego odżywiania. Chorują a więc leki. Do tego dochodzą opłaty za prąd, zakup środków owadobójczych, środków czystości. Paliwa trzeba nalać bo po karmę trzeba jechać, do weta zawieżć. Niekończące się wydatki. Muszę myśleć o zimie. Zgromadzić drewno opałowe. Wezwać kominiarza żeby oczyścić przewody kominowe i piece po sezonie grzewczym żeby sadze się nie zapaliły. Kupić nowe legowiska dla psów bo stare się zużyły. Naprawdę jest bardzo ciężko. Nigdy nie brałam pieniędzy za opiekę nad zwierzętami. U mnie opieka była zawsze darmowa i dożywotnia w miłości i poświęceniu dla tych które zostały skrzywdzone przez los i ludzi. Ale załamało się. Jest mi bardzo ciężko i potrzebuję pomocy żeby móc dalej pomagać i zapewnić opiekę moim psiakom. Dokarmiam też wiejskie koty. Biegają wygłodzone. Nie mogę pozostać obojętna. Ale nie mam już na nic środków. Wszędzie dziura. Wszędzie braki. Chciałbym w dalszym ciągu zapewnić moim zwierzętom dobrostan do jakiego są przyzwyczajone. Dlatego BARDZO proszę o zrozumienie i pomoc.