Na ratowanie życia kota Mruczka

Cześć ludzie jestem kot Mruczek ,moja ciocia zauważyła że źle się czuje zabrała mnie do weta jechaliśmy daleko bo to weekend majowy był i u nas żaden wet nie przyjmował ,dziś też mnie zabrała ale już tu bliżej .ciocia po badaniach zrobiła się strasznie smutna ta pani weterynarz mówiła że mam zapalenie otrzewnej i że bez leczenia szybko umrę 🥺mieszkam u cioci już z dobre 5 lat kiedyś z bratem mieliśmy opiekunów ale oni nas bardzo źle traktowali brali do domu tylko żeby się pobawić potem wyrzucali 🥺kiedyś ciocia wracała z pracy i prawie wpadliśmy pod samochód który jechał przed nią wyszła i nas zabrała już wtedy uratowała mam życie bo ja i brat byliśmy mega zarobaczeni i mieliśmy świerzb.kiedy byłem dziś ma kroplówce to ciocia ciągle wisiała na telefonie żeby jak najszybciej zorganizować dla mnie lek bo nie tak szybko udaje się go dostać tylko usłyszałem że moje leczenie będzie bardzo dużo kosztować 😞 ciocia przygarnęła tez inne kotki a że już mają swoje lata to też często mają problemy zdrowotne 🥺ciocia bardzo o mnie dba teraz jestem bardzo słaby codziennie mnie karmi.dzis już pierwszy raz dostalem lek.poza lekiem potrzebne będą suplementy i badania stąd zebraną kwotę ciocia przeznaczyłaby na ratowanie mojego życia . proszę pomóż choćby symboliczną kwotę albo udostępni .