PomagamyNajmłodszym

Dzieci są największym skarbem- naszą przyszłością #PomagamyNajmłodszym

Drodzy radcowie prawni, aplikanci, przyjaciele, znajomi i nieznajomi, teraz często bierzemy udział w zbiórkach, a potrzeb jest tak wiele. Trafiłam jednak na historię, która mnie wzruszyła i chciałam się nią z Wami podzielić. To opowieść mojej koleżanki z wrocławskiego samorządu radcowskiego i  Rady Okręgowej Izby Radców Prawnych we Wrocławiu Ani Zalesińskiej zachęca  do pomocy właśnie Oddziałowi Ginekologii i Położnictwa USK. Wiemy, że taka jest potrzeba.  Pani Mecenas i od niedawna Mama podzieliła się swoimi przeżyciami.

"Czas pandemii to czas trudny dla wszystkich wspólnie i dla każdego z nas z osobna, szczególnie jak jesteśmy rozdzieleni od bliskich. Dla mnie ten okres jest szczególnie trudny i jednocześnie cudowny. Gdy do polskich granic zmierzała epidemia koronawirusa, ja wkraczałam w 9 miesiąc swojej pierwszej ciąży. Gdy wprowadzono pierwsze ograniczenia w wychodzeniu z domu, u mnie zaczął się przedwczesny poród. Moja córka Dominika przyszła na świat 4 tygodnie przed terminem porodu i tak trafiłam na Oddział Ginekologiczno-Położniczy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu przy ul. Borowskiej – w oko samego cyklonu. Gdy inne oddziały ograniczają zabiegi wyłącznie do tych ratujących życie, a cały szpital wygląda jak plan zdjęciowy amerykańskiego filmu i straszy pustymi korytarzami i ciemny oknami – na Oddziale Ginekologiczno–Położniczym na „Borowskiej” życie musi toczyć się normalnie. Przyszłe mamy leżą na podtrzymaniu ciąży same, bo odwiedzin żadnych w szpitalu nie ma. Mamy, które dopiero co urodziły, mogą co najwyżej wysłać szczęśliwym Tatusiom zdjęcie potomka. I wreszcie dzieci, które trafiły na tzw. „Erkę”, zbyt malutkie, by oddychać bez respiratorów, leżą pod szczególnym nadzorem personelu szpitala, bo wirus może pozbawić je szansy oddychania bez urządzeń wspomagających. A na łóżkach obok osamotnione Mamy z zastygłymi twarzami, słuchające z niepokojem, czy serduszko ich dzieci wciąż bije. Wszystkie te Mamy i ich dzieci są na „Borowskiej” otoczone ciepłą opieką lekarzy (ginekologów, pediatrów, neonatologów), położnych, doradców laktacyjnych oraz całego personelu pracującego na Oddziale. Wszyscy ci ludzie z uśmiechem przychodzą nadal do pracy, choć są obciążeni większą ilością dyżurów, wspierają Mamy, opiekują się nimi i ich „Pisklakami”, poświęcają swój czas. Wiedzą doskonale, że Mamy są same, a kontakt ze światem zewnętrznym mają jedynie za pośrednictwem telefonu i przez paczki od zatroskanych Ojców.
Jako Mama Wcześniaka spędziłam tam tydzień i za tę ciężką pracę chciałabym im podziękować, ale jednocześnie chciałabym zaapelować do tych, którzy zatrzymali się na chwilę i przeczytali te kilka słów ode mnie, byśmy wspólnie wsparli akcję #PomagamyNajmłodszym, aby dać szansę Maluchom i pomóc pracownikom Oddziału, zapewniając dostęp do jak największej ilości maseczek dla lekarzy i położnych, środków do dezynfekcji i wszystkiego co jest na tym Oddziale potrzebne w tych trudnych czasach. By mimo pandemii kobiety mogły nadal cieszyć się macierzyństwem. By nie dać się wirusowi. Tam koronawirus nie może się dostać.
Z powodu pandemii dzieci nie przestały się rodzić i może właśnie w tym jest nadzieja, że życie zawsze ma pierwszeństwo przed śmiercią."
Anna Zalesińska

Pomoc potrzebna jest szybko tu i teraz, zaraz. Nie za dwa tygodnie, nie za miesiąc, ale teraz już. Kwota nie jest duża, ale potrzebna szybko. Chcemy z tej kwoty zakupić najpotrzebniejsze środki i przekazać je Oddziałowi. 

Pomoc jakiej szpital ten, jak i wiele innych, potrzebuje w tym trudnym i wymagającym dla nas wszystkich czasie, obejmuje w głównej mierze środki ochrony indywidualnej, w tym maseczki, przyłbice, rękawiczki, środki odkażające. Przyłbice już się dla nas drukują, maseczki mogą być na dniach. 

Chcemy, aby dzieci, którym przyjdzie urodzić się w dobie pandemii, miały godny i równy start. Z całego serca więc zachęcamy Państwa do przyłączenia  się do akcji pomocy. Mamy świadomość, że sytuacja dla nas wielu jest trudna, ale wiemy też, że "Połączenie sił to początek, pozostanie razem to postęp, wspólna praca to sukces" (Henry Ford). Odnieśmy i na tym polu wspólny sukces! 

Dołączyć można w następujące sposoby: przekazać ww. środki ochrony indywidualnej (informując nas o tym w wiadomości prywatnej, wówczas zorganizujemy odbiór) lub w ramach akcji pomagam.pl  dopiskiem "Pomoc dla szpitala". 

Po zakończeniu zbiórki podamy całościowe rozliczenie, na co zostały przeznaczone Państwa środki. 

Z wyrazami wdzięczności, Anna Zalesińska i Paulina Sosnowicz.