Aktualizacja 09.06.2023
Koty wyrzucone na ulicę powoli stają na łapki
Cudna, spokojna Lisiczka przeszła w poniedziałek 05.06.2023 zabieg ekstrakcji i sanacji zębów. Bardzo dobrze zniosła zabieg. Przed podaniem narkozy zostały powtórzone badania krwi, tak żeby mieć pewność, że jest w porządku. Wcześniej koteczka miała podwyższone parametry wątrobowe, ale już jest w porządku. Po rekonwalescencji i szczepieniu Lisiczka będzie szukać domu na stałe.
Lidka i Lucek są już po szczepieniu. Są zdrowe, miziaste, cudne. Szukają domów stałych - takich, już na zawsze.
Aktualizacja 04.06.2023
Serdecznie dziękuję za dotychczasowe wpłaty.
Wypłaciłam 740 zł, dzięki temu została opłacona faktura za pierwsze wizyty w gabinecie weterynaryjnym. Pozostała kwotę zostawiam na opłacenie kolejnej faktury - zostanie ona wystawiona za mniej więcej dwa tygodnie. Chętnie kupiłabym trochę dobrej karmy dla nich z pieniędzy ze zbiórki, ale nie mogę ryzykować, że zabraknie funduszy na opiekę weterynaryjną.
Lucek i Lidka są już po zabiegach kastracji. W najbliższych dniach zostaną zaszczepione i zaczipowane.
Lisiczka odwiedzi gabinet weterynaryjny. Walka z gardia już zakończona, ale trzeba sprawdzić czy parametry wątrobowe wróciły do normy ( były lekko podwyższone ). Jeżeli wszystko będzie w porządku, czeka ją zabieg ekstrakcji zębów i kastracji.
Blok przy bloku, dom przy domu, , a pomiędzy nimi koty. Już dawno na stałe została tam zoorganizowana pomoc dla kotów wolno żyjących: zostały wykastrowane, pojawiły się budki ( które oczywiście niektórym przeszkadzają, ale na razie są ), koty są regularnie dokarmiane, ale jak wszędzie przez niektórych przeganiane, bo tak jak w całej Polsce zawsze znajdą się miłośnicy teorii, że wolno żyjące koty, takie zdziczałe, nieufne, mieszkające na ulicy od urodzenia należy wyłapać i zamknąć w schroniskowych klatkach. Na szczęście takie koty mają swoje prawa. Stadko jest doglądane przez karmicieli społecznych i gdy pojawia się jakiś nowy osobnik jest wylapywany na kastrację i ewentualną profilaktykę lub leczenie. Już samo to pochłania duże fundusze. Aż tu nagle pojawiły się koty, które okazały się być domowymi miziakami, takimi, które miały dom i swojego człowieka, ale ewidentnie go straciły. One zupełnie sobie nie poradziły na ulicy. Od kiedy się błąkają- nie wiadomo. Wiadomo, że raczej nikt Ich nie szuka i nie zareagował na poszukiwanie ich byłych opiekunów.
Koty są trzy:
Lisiczka 🐱💔
Już nie pierwszej młodości z obciętymi uszami, zniszczonymi zębami, kocim katarem, bogatym życiem wewnętrznym i zewnętrznym.
Lidka 🐱💔
Młoda, około 2-3 letnia, koteczka o pięknym czarno-bialym ubarwieniu we względnie dobrym stanie, z lekką infekcją i całą masą pasażerów na gapę.
Lucek 🐱💔
Młody kocurek o rzadko spotykanym umaszczeniu w typie kota bengalskiego. Oczywiście z nabiałem, lekką infekcją i pasożytami.
Cala trójka była niedożywiona i zmęczona.
Na początku przeszły badania, niezbędne odrobaczanie i zostały pozbawione pasożytów zewnętrznych. Każde z nich je za dwóch i odsypia trudnie czasy
Do zapłaty jest faktura za pierwsze wizyty w gabinecie weterynaryjnym, pojawiły się też lamblie wymagające wdrożenia Metronidazol, koty czekają jeszcze szczepienia i kastracje. Karma, żwirek, podkłady, suplementy - są dla nich potrzebne w dużych ilościach.
Koty przebywają w moim domu tymczasowym Dom Tymczasowy Niedźwiedziczka
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!