Podroz po ZYCIE !!!

Ma na imię Janusz, ma 35 lat, jest kochającym ojcem 2,5 rocznej Milenki i razem z Anią tworzą szczęśliwą rodzinę. Każdy dzień przynosił im radość, realizowali swoje plany i wyznaczali nowe cele dopóki pewnego dnia silny ból głowy skierował Janusza do szpitala. Po wykonaniu specjalistycznych badań otrzymali wiadomość, iż jest to nowotwór złośliwy mózgu (glejak IV stopnia złośliwości). Rokowania 12 miesięcy życia - maksymalnie 5 lat.

W obecnej chwili Janusz jest po operacji w Anglii, guz został wycięty - zaczyna radio i chemioterapię. Niestety terapie te przedłużają życie, nie dając gwarancji całkowitego wyleczenia.

Znaleźliśmy alternatywną metodę leczenia, która daje naprawdę zaskakująco dobre wyniki tym samym dając nam nadzieję na całkowite wyleczenie. Funkcjonujemy tak naprawdę tylko dzięki temu, że jest światełko w tunelu ale..... no właśnie!

Potrzebujemy Waszej pomocy, wsparcia finansowego. Terapia ta jest kosztowna, udało nam się zebrać środki na pierwsze 3 miesiące leczenia. Prosimy ludzi dobrego serca, znajomych, znajomych Waszych znajomych, przyjaciół, przyjaciół Waszych przyjaciół o jakąkolwiek pomoc finansową. Liczy się każdy, nawet najmniejszy grosz!

PAMIETAJCIE PROSZĘ ŻE CZASU MAMY NIEWIELE.

Janusz jest silny, nie poddaje się, chwyta sie czego może. Chce patrzeć, jak jego córka zmienia sie i dorasta u jego boku.

AKTUALIZACJA HISTORI JANUSZA  14/12/2017

KOCHANI ❣
 Na wstępie bardzo Was wszystkich przepraszamy za długą przerwę. Niby mówi się, że brak informacji to dobra wiadomość .. I tak właśnie bylo, bo pod koniec listopada wszystko się zmieniło! Bardzo krótko trwała radość po udanej operacji wycięcia guza w całości, zaczecia kuracji olejem i kilku tomografiach z wynikiem CZYSTO.To już tylko niestety wspomnienie 😔Pod koniec listopada gorzej się poczuł i trafił do szpitala, zrobiono tomografie, a jej wynik powalił Janusza i Anię na kolana  Wznowa ! Guz odrosl jeszcze większy niż poprzednio i niestety usadowil się w takim miejscu , ze jest nieoperacyjny ! Guz rośnie w bardzo szybkim tempie i stan Janusza stale się pogarszal ! Lekarze rozkładają ręce mówiąc, że niestety zrobili dla Janusza wszystko. Janusz zostaje wypisany do domu z wyrokiem kilka dni do kilku miesięcy życia. Jego stan jest bardzo zły, jest słaby, mało kontaktowy, nie poznaje rodziny W między czasie ktoś przesyła namiary na (JANA OD BOGA ! - uzdrowiciel z Brazylii ) Nie czekając ani chwili rodzina kontaktuje się z nim I staje się CUD. Po kilku dniach Janusz Wraca ! "Wrócił do Nas " to słowa Ani. Jego samopoczucie bardzo się poprawiło, kontaktuje ! Po dłuższych konsultacjach podjęto decyzję o wyjeździe do Brazylii na terapie z uzdrowicielem. Wylot zaplanowany jest na druga połowę Stycznia .Terapia ma trwać 3 tygodnie. Kochani prosimy o wsparcie ! Janusz i Ania muszą zebrać środki na kupno biletów i 3 tygodniowy pobyt tam. O ile terapia nic nie kosztuje to koszty biletów, zakwaterowania i pobytu są naprawdę duże! Z Całego serca prosimy każdego z Was o wplaty, już za kilka dni zostanie uruchomiona znów strona just giving i tam również można wpłacać. Prosimy również o udostępnianie posta ! Im więcej ludzi przeczyta i wplaci pieniążki tym większa szansa na powodzenie założeń. Dobro Powraca! Proszę! Walka Trwa ! Pomóż !