Pomóż Odiemu znów stanąć na łapy

Dziękujemy – Odi znów stoi na łapkach! 💛

Kochani, dzięki Waszej ogromnej pomocy i otwartym sercom Odi przeszedł wszystkie niezbędne zabiegi! Operacje obu rzepek oraz leczenie towarzyszących wad przebiegły pomyślnie, a nasz dzielny Cavalier powoli wraca do formy. Każdego dnia robi kolejne kroki – dosłownie i w przenośni – w stronę pełni zdrowia i beztroskiego psiego życia.

Wasze wsparcie, dobre słowa i każda złotówka sprawiły, że ten mały wojownik dostał szansę na nowe życie bez bólu. To dzięki Wam Odi znów może cieszyć się spacerami, zabawą i przytulaniem z rodziną, która nie przestała w niego wierzyć ani na chwilę.

Z całego serca dziękujemy wszystkim Darczyńcom – za wrażliwość, zaufanie i dobro, które okazaliście. Wierzymy, że ta historia pokazuje, jak wiele można zdziałać razem. ❤️

Odi macha ogonem w podziękowaniu – szczęśliwy, wdzięczny i pełen energii, by znów biec przez życie! 🐾

Pomóż Odiemu znów stanąć na łapy – każda złotówka ma znaczenie

Odi – mały Cavalier King Charles Spaniel, który przyszedł na świat 6 lutego 2024 roku – to nie tylko pies. To członek rodziny, wierny towarzysz, źródło radości i uśmiechów. Jego historia jednak od samego początku nie jest łatwa. Mimo młodego wieku przeszedł już więcej niż niejeden dorosły pies. Dziś walczy o zdrowie, a jego rodzina – choć pełna miłości – potrzebuje naszego wsparcia, by uratować jego przyszłość.

Odi urodził się z poważnymi wadami wrodzonymi, o których nikt nie poinformował jego opiekunów w chwili zakupu. Pochodzi z pseudohodowli, gdzie nie liczy się zdrowie ani dobro zwierząt, a tylko zysk. Już przeszedł skomplikowaną operację rzepki lewej (IV stopień zwichnięcia), ale to dopiero początek jego drogi. Czeka go kolejna operacja – tym razem rzepki prawej, która również jest poważnie uszkodzona. Ale to nie wszystko…

Diagnoza jest przytłaczająca: obustronna, ciężka dysplazja stawów biodrowych, wnętrostwo obustronne oraz wada podniebienia miękkiego. To problemy, które nie znikną same. Każdy dzień bez leczenia to dla Odiego ból, który trudno sobie wyobrazić. Mimo to, Odi codziennie merda ogonem, tuli się do swoich opiekunów i z ufnością patrzy w oczy, nie wiedząc, że to od naszej decyzji może zależeć jego przyszłość. 

To ogromne obciążenie – nie tylko dla tak małego pieska, ale i dla jego rodziny, która zderzyła się z bezsilnością wobec kosztów leczenia. Chociaż serca mają wielkie, nie są w stanie sami sfinansować wszystkich operacji. Każda z nich to szansa na normalne życie dla Odiego – bez bólu, bez strachu, bez cierpienia.

Dlatego prosimy o pomoc. Nawet najmniejsza kwota przybliża nas do celu. Każda złotówka to cegiełka, która może zmienić los tego małego wojownika. Jeśli możesz – wpłać. Jeśli nie – udostępnij ten apel. Pomóżmy Odiemu znów stanąć na własnych łapach, by mógł żyć tak, jak na to zasługuje – kochany, zdrowy i szczęśliwy.

Bo czasem największe serce bije w najmniejszym ciele.