Kotka bezzębna staruszka miała właścicieli, jeszcze rok temu pojawiła się w wakacje na kilka dni jako olbrzymia kotka łapczywie szukająca jedzenia. w tym roku znów wakacje, znów kotka na ulicy i przerażliwie głodna, ale w tym roku bardzo chuda.
W ciągu 7 dni pojawiła się 4x, dziś był ten piąty, rzucila się pędem na mój widok, nie chciała jeść, chciała być głaskana. To kotka, która pozowolia się poznać jako zadziora do innych kotów a po 3 głaścnięciach pacająca łapą, że nie życzy sobie poufalości. Dziś całkiem zmieniona przyszła po pomoc. Oddychała bardzo ciężko. Transpoter i do kliniki, echo serca, rtg, usg, badania krwi, nocleg w klinice, kroplówka. Mruczenie z bólu, nie miała siły pacać łapą a tylko warczała :(((. Co narazie wiadomo, kotka odwodniona, przeziębiona a co najgorsze ma chore nerki. Jeszcze nie ma wyników krwi, wiec nie wiem jak bardzo jest źle ale nerk ina usg wyglądają bardzo źle. ta kotka miała właściciela albo nadal go ma ? Nie przejdę obojętnie ale nie mamy już z czego płacić za leczenie, co z tego, że właścicielska jak tak zaniedbana :((( potrzebuje pomocy.
udało się odnaleść opiekuna, który przebywał na wakacjach w tym czasie kotka nie wróciła do domu od klilku dni. koteczka jest przewlekle chora na nerki, miesiąc temu miała zabieg ekstrakcj iwszystkich zebow. problemy z oddychaniem to zapalenie płuc, ktore sie wdarlo. kotka wrocila bezpiecznie do lekarza, rachunek za dwie doby 769 zł wlasicicel zobowiazał sie zaplacic. wiec dzikuje za wplaty, zostana przeznaczone na pomoc potrzebujacym kotom wolnozyjacym.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
