Wyrzucone na pewną śmierć ...

JAK ŚMIEĆ , niepotrzebny przedmiot...Rozrzucone po kaszubskich wsiach. Cztery szczeniaki znalezione w dwóch różnych miejscach, cztery czarne psie dziewczynki z czarną przyszłością napisaną przez podłą ludzką kreaturę...

Maluchy nie jedzą samodzielnie, nie mają zębów, pełzając szukają matki, jej ciepła, opieki, poczucia bezpieczeństwa przy niej. Nie znajdą tego, bo ich oprawca miał inny plan - miały "zdechnąć" niezauważone przez nikogo. Z cierpienia, głodu i wycieńczenia. Bo przecież inaczej nie zejdą z tego świata...

Tyle ile okrucieństwa, tyle też odruchów człowieczeństwa w naszym ludzkim świecie. Skupiając się na tym drugim - całodobowej opieki nad nimi przez kolejne tygodnie podjęła się Klaudia. Zakupiła potrzebne rzeczy (posłanie, podkłady, szampon, mleko, akcesoria) - namiastkę szczenięcego szczęścia bez matki, z którą maluchy powinny być jeszcze przez kilka tygodni za kwotę 294,29 zł. Straż gminna z Kościerzyny zagwarantowała pokrycie kosztów szczepienia i odrobaczenia maluchów. 

Teraz trzeba maluchy odchować, zsocjalizować, doprowadzić szczęśliwie do momentu, w którym będą mogły zacząć rozglądać się za nowym domem. Zrobić zdjęcia adopcyjne, ogłoszenia, wizyty przedadopcyjne, wybrać nowe domy. W tym całym procesie prowadzącym finalnie do szczęścia tych szczeniąt - prosimy najzwyczajniej, po ludzku, o symboliczne wsparcie.