Dla Krówka na leczenie.

Od 7 lat ten kot oszukuje przeznaczenie. Miał nie przeżyć pierwszej doby, kiedy został znaleziony na poboczu drogi w stanie agonalnym, jako małe kociątko, które nie jadło jeszcze samodzielnie. Trafił do mnie. Miałam go tylko wykarmić i oddać do adopcji. Niestety z czasem okazało się, że kociak jest tak chory, że nie znajdzie osoby, która da mu dom. A ja go pokochałam i rozpoczęłam walkę o jego życie. W tej chwili Krówek choruje na padaczkę, w jamie nosowej ma pałeczkę ropy błękitnej, z którą walczymy od 5 lat i która zniszczyła kość a ta zaczęła uciskać na mózg, powodując właśnie ataki. Dostaje leki i na ten moment jego stan jest stabilny, ataki zdarzają się bardzo rzadko. Krówek od jakiegoś czasu przyjmuje też leki kardiologiczne w związku ze zmianami w serduszku. Leki na padaczkę wpływają na stan jego wątroby. Tutaj sytuacja też jest opanowana. Niestety niedawno w związku z pogorszeniem stanu zdrowia, okazało się, że Krówek ma FIV, taki koci AIDS, który upośledza jego odporność, którą trzeba dodatkowo stymulować. Niestety mamy też podejrzenie chłoniaka układu pokarmowego. Obecnie został wykonany zabieg i pobrano do badania histopatologicznego wycinki. Czekamy na wyniki.

Całość kosztów leków i diagnostyki jest ogromna. Bardzo bym chciała, żeby Krówek żył jak najdłużej w dobrym komforcie ale bez wsparcia i pomocy nie jestem w stanie mu tego zapewnić. Dlatego założyłam tą zbiórkę. Będę wdzięczna za każdą złotówkę, która pomoże Krówkowi.