Nawet dobre serca marzną zimą...

Tym razem zbiórka trochę nietypowa, ale skierowana jak najbardziej na pomoc zwierzakom.

Jeden z naszych najstarszych, największych i najwierniejszych domów tymczasowych, opiekujący się zwykle wieloma kotami naraz, ogrzewa mieszkanie za pomocą węgla i drewna.

Niestety, w tym roku nie udało się zrobić za dużego zapasu latem na zimę. Chodzi o drewno.

Przygotowanie go do palenia to kwestia jego obróbki, pocięcia itd. No i jeszcze trzeba to drewno mieć. 

Drewno już się skończyło i dom tymczasowy nie ma za bardzo czym palić, a ze względu na stan zdrowia opiekuna nie jest możliwe, aby przygotował drewno sam.

Poza prozwierzęcą wolontariuszką, która prawie wszystko co ma poświęciła zwierzętom i walce z kocią i psią bezdomnością, w domu, w którym za dnia panuje 13, a w nocy 10 stopni, mieszkają też dwie starsze osoby, obie mające poważne problemy ze zdrowiem. Żadna z osób mieszkających w tym domu nie jest w stanie sama oporządzić drewna, a już na pewno nie w ilościach niezbędnych by zapewnić odpowiednią ilość opału na długie zimowe dni i noce.

Znam ludzi mieszkających w tym domu i zaświadczam, że są to osoby o dobrych sercach, zawsze żyjące ze wszystkim w zgodzie i pomagające jak tylko się da.

Proszę, pomóżcie zapewnić tej rodzinie i mieszkającym w domu tymczasowym kotom gotowe, pocięte już drewno.

Niestety ta zima zapowiada się cięższa pod względem mrozu niż ubiegłe, więc sprawa robi się pilna.

W planach jest zakup brzozy, liczymy na to, że zapas starczy na ok 2 miesiące.

Oczywiście, im więcej środków się uzbiera, tym więcej drewna będzie można zakupić.