Uratuj Przytulisko

Stanęliśmy na krawędzi swojej działalności.... Od bezpiecznego miejsca dla nas i naszych podopiecznych dzieli nas kwota min. 10 tys zł... 💔

Karma, żwirek, profilaktyka, leczenie i niespodziewane operacje - to wydatki, z którymi musimy mierzyć się na co dzień, i które od dłuższego czasu zjadają nas od środka... Myśleliśmy, że sobie poradzimy, że jakoś to będzie... Niestety zadłużenie za zaległe i aktualne faktury sięga kwoty 6.5 tys złotych 😭

Aktualnie pod opieką mamy ponad 20 kotów, z czego większość stanowią chore maluszka i 4 psiaki - ich utrzymanie również kosztuje 😢

Zapędziliśmy się w róg - brak żwirku, brak suchej karmy dla psów i kotów, brak pieniędzy - czy to już nasz koniec? 💔

Ilość zgłoszeń w ostatnim czasie jest ogromna, brakuje nam czasu, rąk do pracy, wolnych klatek, domów tymczasowych - a przede wszystkim pieniędzy... W tym przypadku dobrym sercem faktur niestety nie opłacimy, a zwierzaków nie makrami nasza chęć pomocy😭

Jak przestać pomagać? Jak przestać ratować? Kiedy serce mówi - nie ma takiej opcji! A rozum krzyczy nie stać Was na kolejne uratowanie życia ... Zaległości mamy od kwietnia.

Dziś zabieg amputacji łapki, że względu na dwa złamania otwarte przeszła 5 tygodniowa koteczka - mieliśmy dać jej cierpieć? - NIE.

Wczoraj po ulewie trafiły do nas 4 przemoknięte, przemarznięte i chore  maluchy - mieliśmy zostawić je bez pomocy? NIE. 

Kochani, my już nie prosimy, my Was błagamy o pomoc, o wsparcie! Nie możesz wpłacić, kup proszę żwirek lub dobrej jakości suchą karmę! Nie możesz zrobić zakupów? Weź na tymczas zwierzaka - zapewnimy wszystko! Nie możesz zaproponować tymczasu - udostępnij tę zbiórkę! 

Najbliższy miesiąc to nasze być lub nie być... Potrzebujemy opłacić zaległości, ale potrzebujemy także funduszy na dalszą działalność 😢