Niestety, wpłata na tę zbiórkę nie jest już możliwa.
Jestem matką czworga niepełnosprawnych oraz jednego pełnosprawnego, po wybuchu butli gazowej u mojej sąsiadki ja z mężem i dziećmi zostaliśmy bez dachu nad głową i mieszkamy obecnie w świetlicy w Salpiku .Dziękuje Bogu za to że wskutek tego co mój syn wycierpiał mógł stanąć na własnych nogach szkoda tylko że dziadek jako druga ofiara tego wybuchu nie doczeka się powrotu do swego domu,po długiej chorobie niestety ale zmarł. Z głębi serca bardzo dziękuję za wszelką dotychczasową pomoc i liczę że już jestem u celu .Mam nadzieję tylko na to że los odpłaci za wszystko.Dziękuje też za to że mogłam z kimś pogadać o wszystkim,liczy się dla mnie że mogłam się komuś wygadać i dostać dobre słowo. Dzięki wszystkim tym którzy mnie wspierają a nie tylko oceniają .Tak obecnie wyglądają nogi mojego syna który uległ poparzeniu w wyniku butli gazowej,blizny niestety zostały ,grunt że może chodzić. Proszę ludzi o pomoc gdyż nie mam szans sama tak niewiele nam zostało do zrobienia żeby można było znowu zamieszkać w swoim mieszkaniu.
Ściana rośnie ku górze ,już niedługo będzie cała jest bliżej końca ,brakuje dosłownie mało panowie pracujący wyrabiają się jak mogą ale brakuje nam finansów , koszty przerastają nasze możliwości,za wszelkie wsparcie nawet malutkie z góry dziękuję.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
