Sam po śmierci pana

680 zł z 480 zł (Cel)

Wpłaciło 12 osób

Ewa Adamek

Organizator zbiórki

Edit: Monti już przygotowany do adopcji i wkrótce pojedzie do domku stałego. Bardzo dziękujemy za wsprcie. Dzięki Wam nie jest sam na pustej posesji. DZIĘKUJEMY

Monti to 8 miesięczny dzieciak, który został sam na placu po śmierci śmierci swojego pana. Stęskniony za człowiekiem, aż chciał przeniknąć przez pręty ogrodzenia byleby tylko nie musiał być sam... Postanowiłyśmy pomóc znaleźć mu dom i tak trafił pod naszą opiekę. Zawsze to duże ryzyko, że czarny podpalany chłopczyk zostanie wydany jak popadnie, byleby ktoś zechciał, do boksu lub nawet na lańcuch.

Bardzo proszę o wsparcie grosikiem zbiórki wyłącznie na koszty weterynaryjne: badania, odrobaczenie, odpchlenie, kastracja, szczepienia. Mamt kolejkę zwierzaków, które przyjmujemy i szykujemy do adopcji, tymczasujemy lub utrzymujemy w hotelikach.

BEZ WAS NIE DAMY RADY! ZA KAŻDĄ WPLATĘ GORĄCO DZIĘKUJĘ!

Aktualizacje

Ewa Adamek
06.03.2022
06.03.2022
Kochani, bardzo dziękuję za wpłaty i wsparcie dla Montiego. Na wydatki weterynaryjne przeznaczono 480 zł (faktura załączona do zbiórki), pozostałe środki przeznaczone zostały na zakup karmy oraz transporty Montiego do lecznicy (z dt do lecznicy mamy 25 km w jedną stronę). Monti jest już odpchlony, odrobaczony, zaszczepiony, wykastrowany i zaczipowany. Miał też przed kastracją wykonaną morfologię z biochemią. Wkrótce pojedzie do domu stałego (jest w trakcie procedury adopcyjnej). Bardzo dziękujemy za wsparcie. Dzięki Wam Monti nie przegrał życia na starcie!