PŁB - dla Pipulki

Cześć to ja Pipi ..

Czy mnie jeszcze pamiętacie ?

Tak wyglądałam przed przyjazdem pod skrzydła Stowarzyszenia. Moja waga to było zaledwie 12 kg. 

A teraz dzięki troskliwej opiece mojej tymczasowej mamy wygladam tak. 

Jest różnica co ? 

A teraz to rzeczy,

Ostatnio trochę się u mnie posypało ze zdrowiem. Powiem Wam szybko bez owijania i przedłużania... mam raka cewki moczowej.

Tymczasowa mama zabrała mnie na badanie, najpierw mocz z rozszerzeniem, potem cystoskopia.

Badanie odbyło się  u Dr. Formińskiego (Natolińska Lecznica Weterynaryjna).

Cały czas miałam problemy z pęcherzem,trochę bolało, nawracały stany zapalne, czasem pojawiało się krwawienie.

Opis wyniku:

"W związku z obecnością osadu aktywnego moczu (zwiększona ilość leukocytów i erytrocytów sugerowałabym oznaczenie dodatkowo mutacji markera BRAF (wykluczenie procesu nowotworowego, diagnostyka różnicowa zmiany polipowatej od nowotworowej, marker ten umożliwia w większości przypadków potwierdzenie obecności nowotworu wywodzącego się z komórek przejściowych- najczęściej występujący) oraz cystokopię (wykluczenie obecności zmian rozrostowych)."

Badanie na BRAF wyszło negatywnie, więc kolejna była cystoskopia.

Cystoskopia wykazała, że w pęcherzu mam czysto, ale sama cewka moczowa jest zarośnięta mięśniakami i polipami, stąd dolegliwości bólowe.

Zostały pobrane wycinki do histoskopii - wyniki nowotwór.

Zabieg odbywał się pod narkozą, dodatkowo zostało wykonane RTG.

Obecnie proszę Was o pomoc w spłacie zaległych faktur.

Wizytę u onkologa mam na 11.11.2020, co będzie dalej tego nie wiemy.

Koszt samej wizyty to 200 zł.

Bardzo prosimy Was o wsparcie w imieniu swoim i Pipi na spłatę zaległości.

Dziękujemy za każdy grosik i udostępnienie naszej zbiórki.

Poniżej zdjęcia moje i fv. 

Niestety zdjęcia sa mocno ucięte, gdyż nie wiemy czemu, nie mamy możliwości dodania ich w innej wersji :(