Bez krwi , bez horroru

nie będzie krwi , połamanych łap , ropy i horroru ....

Będzie TYLKO tragedia kilku kotów i ich opiekunki .....

Tragedia cicha i bolesna ....

Aneta pomaga porzuconym zwierzakom od wielu lat , dzięki  niej i jej rodzinie , opiece , domowi wiele z nich po prostu i zwyczajne żyje ....

Miała pod opieką 11  kotów i 5  psów ...

Miała bo najstarsza suczka odeszła na raka A 3  koty umarły w trakcie leczenia....

Kiedy Aneta zauważyła , że straciły apetyt , kichają , wymiotują poszła z nimi do weterynarza ....

Niestety nie zlecono badań krwi , żadnych testów , nawet kroplówek ...

Koty zaopatrzone jedynie w antybiotyki i witaminy wróciły do domu z zaleconym dokarmianiem ...

Mimo próśb i zmiany lekarza przez dwa tygodnie badań krwi nie zrobiono ...

Dwa z nich  zabrałam do swojego weterynarza - jeden ze straszną biegunką drugi skrajnie niedożywiony bo pozostawiony przez weta bez kroplówek wzmacniających....

Dla obu niestety było za późno ...

Sraszna anemia , potworny stan zapalny .

pomimo intensywnego dożywiania koty umierały z głodu bo brak hemoglobiny uniemożliwił odżywianie komórek ....

Kolejny kot odszedł bo , mimo iż podczas badań wynikło , że ma chorą wątrobę , nie zlecono płukania z toksyn ....nastąpiło zatrucie organizmu ...

Kotu zrobiono test na Fiv i Felv i okazało się , że prawdopodobnie miał białaczkę ....

Zostało 8  kotów , którym na CI TO trzeba zrobić testy - koszt jednego to 70+ 

Badania krwi - także 70+

Podac leki na odporność  na przykład takie 

Lub Zylexis , ktorego koszt to 300  na kota .

Niestety są to niebotyczne kwoty .

Na tą chwilę Aneta wydała ponad 500 i kotom nie pomogła

Bardzo Was proszę o pomoc . Aneta nie jest w stanie ponieść takich wydatków . Ja także niewiele pomogę bo swoją bandę mam ...

Aneta dopiero dostała pracę . 

Kocha te zwierzaki , troszczy się o nie , dba jak może .

Pomożcie proszę . 

Od Waszej pomocy zależy życie tych 8 pozostałych

Dziękujemy za każde wsparcie