Sunia z odrąbanym ogonkiem

Malutka sunia pilnie potrzebuje pomocy!

 Suczka błąkała się w okolicy Moniek, w miejscowości Wojszki na Podlasiu. Piesek szukał schronienia przed mrozem i śniegiem a przede wszystkim jedzenia. Dzięki ludziom o wielkich sercach została złapana i przekazana do domu tymczasowego. Po wizycie w gabinecie weterynaryjnym okazało się, że sunia ma pchły, jest zakołtuniona, zakleszczona, zaniedbana, ma wypadnięcie gruczołu trzeciej powieki w obu oczach. 

 Największym szokiem po ogoleniu skołtunionej masy sierści był widok ogonka! Stara, ropiejąca rana i ogromny ból. Ogonek został najprawdopodobniej odrąbany :(

 Nie chcemy nawet myśleć ile bólu zniosła do tej pory suczka, ile czasu błąkała się szukając pożywienia i pomocy. Piesek jest bardzo lękliwy, każdy głośniejszy dźwięk sprawia, że kuli się i chce być niewidoczna. Musiała dużo przejść w swoim życiu. Tak nam przykro malutka, że ktoś cię skrzywdził :(

Sunia przeżywa ogromny ból, rana jest ropiejąca, wdało się zakażenia. Kikut ogonka musi jej mocno dokuczać bo wpada w szał i zaczyna gryźć ranę wyrywając tkanki, z ogonka leje się krew Konieczne było założenia kołnierza. 

Potrzebujemy Waszej pomocy dla tego maleństwa! 

Sunia jest na antybiotyku, lekach przeciwbólowych, leczenie pozostałości po ogonku będzie długie i kosztowne. W dalszej kolejności trzeba zająć się oczkami, potrzebna będzie operacja. Sunia nie jest wysterylizowana. Musimy działać etapami w leczeniu bo te maleństwo nie jest w stanie przeżyć wszystkich czekających ją zabiegów na raz. Na cito potrzebny jest też behawiorysta, który podpowie jak zajmować się tak lękliwym psem. 

Jesteśmy niewielką Fundacją - Fundacja Kocia Ostoja, nie mamy żadnego wsparcia finansowego, wszyscy działamy pro bono. Potrzebujemy Waszej pomocy, żeby móc leczyć tę skrzywdzoną przez człowieka sunię. Nie mieliśmy jeszcze pod swoją opieką aż tak cierpiącego z bólu i strachu pieska :(

Poniżej FV za dotychczasową pomoc dla suni. Kolejna FV będzie po zakończeniu leczenia ogonka.

Opisy wizyt: