Ratujemy nogę staruszki

Dostałam telefon ,że coś się stało suce na gospodarstwie. To jedna z suk,które  latem kastrowalam ,najstarsza. Wykastrował wtedy w tydzień 5 suk,jednego samca i 15 kotów z jednego gospodarstwa.Dzis tam pojechałam i zabrałam do lekarza sunia . Okazało się,że ma  fatalne złamanie. Na wtorek zaplanowana operacja. Sukę w śnieżyce i ślizgawice  ,po ciemku odwiozlam do ludzi. Tam będzie czekała do wtorku. Przy okazji zawiozlam karmę 😔 wszystkie psy wyglądają dobrze,przytyły.15 kotów też zdecydowanie lepiej. Od lata systematycznie wożę tam karmę ,odrobaczylam ,odpchliłam i odświerzbiłam  psy i koty. A teraz taka sytuacja. Kiedy pojechałam tam pierwszy raz to były szkielety. Chore szczenięta zabrała fundacja. Dorosłe zostały ,ale wykastrował i wożę karmę Czuje się odpowiedzialna za te zwierzęta.To biedna,dysfunkcyjna rodzina ,ale kochają te zwierzęta.  Koszt zespolenia kości płytka to ok.2000 zł.   Bardzo proszę o pomoc.