Panleukopenia zabija Wojtusia

Zbiórkę zamykam, dziękuję Darczyńcom za wpłaty, nie mam tu co rozliczać, bo leczenie Wojtusia się zalonczo, chłopak wygrał z panleukopenia, a koszty leczenia przekroczyły stan zebranych na zbiórkę pieniędzy, jeszcze raz bardzo dziękuję ❤️ 

Wyniki Wojtka z początku choroby, teraz musimy powtórzyć badania , bardzo proszę Kochani o wsparcie zbiórki 🙏

Wojtuś wcześniej Serduszko, z powodu latek w kształcie serca na nosku , łapce i glowce, urodził się z wolnozyjacej kotki pod pewnym szpitalem, nie w Pile . Rodzeństwo znalazło domy, jego nikt nie chciał. Moja mama zgodziła się go przyjąć na dt, ale ponieważ kotek był cudownym miziakiem zostawiła go sobie. Miał niecałe 2 m-ce, rozwijał się super, dając wiele radości mamie. Niestety zachorował, diagnoza okazała się druzgocząca, panleukopenia . Od razu rozpoczęłam leczenie, zamówiłam surowce i walczymy, Niestety finanse przerastają moje możliwości, mam pod opieką 27 kotów i 2 chore w tym momencie na Calci, leczone również. Pożyczyła mi znajoma 1000 zł, które będę musiała oddać. Na dzień dzisiejszy jestem bez grosza i bez mokrej karmy, bo wszystko pociągnęlo leczenie kotów . Wojtuś bardzo dzielnie walczy , ale bez środków nie uratuje go, musi też dostawać pełnowartościowa mięsna karmę . Bardzo proszę pomóżcie, wesprzyjcie na pomoc Wojtkowi , on ma dopiero 9 m-cy i tak bardzo chce żyć 😭. Za każdą wplade jestem ogromnie wdzięczna i za każdą dziękuję z całego serca ❤️.