Na Pomoc dla Pana Pawła

"Jedynie o czym marzę to żeby się umyć i wyspać..."

To usłyszałem od 58 letniego Pana Pawła jak zapytałem go dziś czy potrzebuje pomocy 💔

Odwoziłem dziś córkę i wracając do domu zobaczyłem starszego Pana o kuli który prosił kogoś o zakup herbaty.

Tak naprawdę zwróciłem na niego uwagę tylko dlatego że wydawało mi się że ktoś już mnie oznaczył pod postem o nim.

Ale to nie był chyba on jednak jego historia okazała się przykra...

Jest bezdomnym od 2020 roku czyli śmierci swojej mamy, musiał opuścić mieszkanie które było jej ale służbowe.

Pan Paweł pracował przez wiele lat , w 2001 roku stwierdzono u niego cukrzycę 1 typu przez co musiał zażywać insulinę na która go od dawna nie stać.

Nie było czuć od niego alkoholu, jak sam powiedział zerwał pijackie znajomości bo w jego stanie to by był jego koniec.

Nie prosił o wiele ze łzami w oczach powiedział że chciałby tylko mieć dach nad głową i możliwości umycia się...

Wziąłem go na małą kolację, zjadł ledwie kilka stripsow bo żołądek nie mógł przyjąć więcej przez bardzo mała ilość posiłków przez ostatnie 3 dni oraz ulokowałem na 2 najbliższe noce w hostelu... Ale to wszystko co mogłem dla niego zrobić...

Pan Paweł nie ma telefonu, umówiliśmy się na wtorek na 17:00 na kolejne spotkanie...

Jedyne co ma ze sobą to plecak a w nim widziałem Biblię i jeszcze jedna książkę...

Mówił, że to co go dziś spotkało to dar od Boga...

Mamy grudzień, okres świąteczny ale przede wszystkim zimowy...

Może sprawimy mu prezent pod choinkę w postaci jakiegoś lokum na najbliższy czas i możliwości zakupu insuliny ❓

Powiem Wam wprost nigdy nie widziałem żeby ktoś tak cieszył się na kawałek łóżka...🥹

Naprawdę doceniajmy to co mamy 😊

Jeżeli uda się zebrać jakieś środki będę chciał mu kupić telefon i wtedy będzie można pomóc mu bezpośrednio ale to musi zaczekać przynajmniej do wtorku.

Wam życzę dobrej nocy.

Pan Paweł napewno taka ma... 🥹