Zrzutka na Freya Prosi o Wyleczenie Łapki - Michał Bała

Freya prosi o wyleczenie łapki

1 121 zł z 5 000 zł (Cel)

Wpłaciło 20 osób

Michał Bała

Organizator zbiórki

Kochani psiarze i wszyscy zwierzolubni! Bardzo prosimy o pomoc w zbiórce na wyleczenie psiej łapki. Mamy ogromną prośbę od naszej uroczej Freyki, oddaję zatem głos naszej czworonożnej bohaterce.

"Cześć wszystkie człowieki i inne pieseczki :)

Jestem Freya, jestem Yorkiem i mam 6 miesięcy. Niestety przeszłam już trochę w moim psim życiu:

- w grudniu jak miałam 3 miesiące i ważyłam 850g przed świętami Bożego Narodzenia zrobiłam człowiekom psikusa i zachorowałam ciężko na jakieś okropne pasożyty - Giardiozę (Llamblię). Byłam w psim szpitalu 10 dni i podobno ledwo przeżyłam, ale moje człowieki nie żałowały tych, no, 'pieniążków' żeby mi pomóc. Codziennie do mnie przyjeżdżali, siedzieli, miziali, aż pani doktor pozwoliła mi wrócić do domku. Ponoć nawet wyozonowali domek, żeby tych okropnych pasożytów tam nie było (Nie widziałam nigdy żadnego, ale co ja tam wiem). Jak już byłam zdrowa i dokazywałam to moje człowieki się śmiały, że jakby mnie mniej kochały toby taniej było kupić nową Freyę. Głupki niech kupią kogoś innego, Freykę już mają.

- w lutym moja Pańcia musiała leczyć swoją nogę i się rehabilitować i to podobno też wymagało tych całych pieniążków. Nie wiem czemu człowieki się smuciły z tego powodu? Pańcia nogę miała cały czas w tym samym miejscu i cały dzień mogła się bawić z Freyką :) Powinna się bardziej cieszyć – niewdzięczna :P

- w marcu w jakiś Wielki Piątek byłam bardzo nieusłuchana. Wiecie wiosna, wiatr we włosach. Biegałam sobie po ogródku, a potem tak wbiegłam do domu, kanapa – wskok – zeskok…. Wiem, że Pańcia mi nie kazała, ale to była chwilka… zapatrzyłam w moją Pańcię i też sobie zrobiłam krzywdę w nóżkę :( Najpierw Pan doktor mówił, że tylko skręcona, to luzik, na 3 łapkach też dałam czadu i nikt nie mógł mnie dogonić na ogródku… ale łapka dalej bolała i Pańcia zawiozła mnie do kliniki, a tam zrobili mi jakieś zdjęcie i ponoć „złamałam łapkę” nie wiem o co człowiekom chodzi, bo ja widzę że łapka jest dalej taka sama jak była.

Biedne człowieki się teraz martwią nie tylko o moją łapkę, ale, że pieniążki nie rosną na drzewach i tym razem na operację wkręcania blaszki w kości łapki musiały pożyczać pieniążki. A podobno tą blaszkę i śrubki z łapki mi będą po trochu wyjmować bo jeszcze rosnę i nie można będzie całej usunąć na jeden raz, bo się łapka źle zagoi. Człowieki mi mówią że już zapłaciły za włożenie blaszki 5000 złotych, a za wszystkie wyjmowania blaszki z łapki będą musiały zapłacić w sumie jeszcze 3000. A potem podobno rehabilitacja też za te pieniążki i po drodze badania kontrolne, RTG. Człowieki nie wiedza ile wyjdzie wszystko razem dokładnie, ale podobno około 10 000 (pewnie byłoby za to dużo ciastków)

Więc jak jakieś inne człowieki chcą pomóc mi i moim człowiekom oddać pożyczone pieniążki i pomóc mnie wyleczyć to będę bardzo wdzięczna.

Pozdrawiam was mimo wszystko merdającym ogonkiem (ogona nie włożyli w gips)

Freya

P.S. Muszę szybko wyzdrowieć, bo dębienie ciastków na sztuczki jest łatwiejsze niż na złamaną łapkę"

Powtarzając po Freyce - jej dotychczasowe szczenięce „wybryki” jak dotąd byliśmy w stanie jakoś pokryć oszczędnościami, niestety od grudnia trafiła nas czarna seria zdarzeń losowych i na leczenie złamanej łapki Freyci musieliśmy już pożyczyć pieniądze, i będziemy zapewne musieli pożyczyć drugie tyle na dalsze leczenie i rehabilitację naszej yoreczki. Wszystkim ludziom (i psom) dobrej woli, chcącym nas wesprzeć w leczeniu i szybszej spłacie zadłużenia serdecznie dziękujemy.

Nie wyobrażamy sobie życia bez naszej nadaktywnej, szczekająco-warczącej kupki energii biegającej wokół nas.

Na chwilę obecną będziemy wdzięczni jeśli uda się nam zebrać 5000 na kolejne zabiegi związane z leczeniem łapy u szczeniaka – etapowe wyciągnięcie śrub, blaszek, badania kontrolne, RTG i rehabilitację Freyi.

Koszty już poniesione:

1. Wizyta w klinice - diagnostyka wykonane zdjęcie RTG, założenie opatrunku/gipsu: 362zł

2. Operacja wstawienie blaszek i śrubek do kości, stabilizacja gipsem: 4936zł

Łącznie 5298zł

Na wszystkie te pozycje mamy paragony potwierdzające poniesione koszty

Jeśli uda nam się zebrać tą sumę, będziemy kontynuować zbiórkę i próbować szybciej spłacić zadłużenie.

Za każdą nawet najmniejszą darowiznę bardzo dziękujemy w imieniu swoim i naszej FREYKI

Aktualizacje

Michał Bała

12.04.2024

kamień milowy - zebraliśmy już 20% szacowanych dalszych kosztów. Bardzo dziękujemy wszystkim darczyńcom i prosimy o dalszą pomoc i udostępnianie zbiórki żeby dotrzeć do jak największej liczby ludzi dobrej woli.

'Panuś suń się! muszę coś wyszczekać człowiekom! Cześć człowieki, tu Freya. Fajnie że zmartwiliście się moją łapką i chcecie żeby mi to zielone paskudztwo zdjęli jak najszybciej i wyjęli te dziwactwa z łapki. Jak się kiedyś spotkamy dam wam dużo psich buziaczków. I przyniosę zabawki do rzucania. Albo patyki. patyki są najlepsze! Jeszcze raz pozdrawiam merdającym ogonkiem'

No... cała nasza Freya 🙂 patrząc na postęp zbiórki widzimy nadzieję na to, że nie będziemy zmuszeni pożyczać więcej pieniędzy na dalsze leczenie Freyi (jej się chyba wydaje, że w tym samym dniu w którym zbierzemy całą kwotę łapka magicznie wyzdrowieje a blaszki same znikną).

w poniedziałek łapkę obejrzy lekarz i poinformuje nas o dalszych decyzjach (może poznamy termin i dokładniejszy koszt pierwszego zabiegu)

Freya prosi o wyleczenie łapki

Michał Bała

Aktualizacje

Michał Bała

Michał Bała

Wpłaty: 20

Załóż swoją zbiórkę

Informacje

O nas

Zbieraj na