Transport ciała taty do Polski

Szanowni Panstwo. Ludzie dobrej woli . Mam na imie Hania Buraczewska. Mam  dopiero zaczęte 18 lat. Na co dzien  mieszkam w Lidzbarku Warminskim. Spotkala mnie ogromna tragedia. Moj Tatus , Marek Buraczewski zmarł 28 wrzesnia 2024 roku. Tata od kilku lat mieszkał i pracował w Hannower które znajduje się w Niemczech. Starał sie jak umial pomóc mi w każdej sytuacji. Mieszkal sam. Nie mial zadnej rodziny oprócz mnie . Tata nigdy sie nie skarzyl na nic,na zadne dolegliwosci, nie chodzil po lekarzach ,bo nie mial na to czasu ani pieniedzy. Zaczął sie slabo czuc i trafił do szpitala. Lekarze dzielnie walczyli o zycie Taty przez miesiąc ,ale nie udalo sie go uratowac. Zmarl z powodu niewydolnosci nerek . Nie mielismy zadnych oszczędności , ponieważ nie spodziewałam sie, ze tak szybko odejdzie z tego świata. Posiadaliśmy tylko pieniądze, które zarabiał na bieżąco, a ja się dalej uczę.

 Tata mial tylko 39lat. Zwracam sie do ludzi dobrej woli o pomoc ,abym mogla zwloki Taty przetransportowac do Polski. Ten transport na dzien dzisiejszy wynosi 7.000 euro. Nie stac mnie na to. A chce godnie pochowac mojego Tate w rodzinnym mieście.  Moj Tata zawsze byl milym ,uczynnym czlowiekiem. Kogo spotkal na swojej drodze ,pomogl dobrym uczynkiem,rada ,był nawet w stanie  coś  naprawic nie biorac za to zadnych pieniędzy. Był pracowity i każdy mógł na niego liczyć, a teraz zostałam z tym wszystkim sama. Prosze Panstwa bardzo o pomoc abym mogła sprowadzić tatę do Polski z Niemiec . Dziękuje z góry każdemu kto jest w stanie mi pomóc. Mam bardzo mało czasu na zebranie pieniążków ponieważ w innym przypadku pochowa go państwo tutaj w Niemczech