dla Marka

Jestem sąsiadką Marka, którego podziwiam za upór i determinację. Marek ma ok. 60 lat i ma 11 letniego chorego syna. Marek jest , a w zasadzie był, taksówkarzem. Był, bo w październiku 2017 spłonął mu samochód-taksówka. Piszę w imieniu Marka, bo on nie ma śmiałości. On o tym wie , zgadza się na to i jest wdzięczny za okazane zainteresowanie.  Syn Marka chodzi do szkoły specjalnej, wymaga zajęć wyrównawczych. Proszę o pomoc dla Marka. Będę niezmiernie wdzięczna za okazanie pomocy. Wierzę w ludzi i mam nadzieję, że pomożemy mu kupić samochód, od którego tak wiele zależy.