Porzucony przez pomagaczkę.

Edit.

Po publikacji zbiorki,przedstawieniu stanu faktycznego,pomocy dla psa nie ma.

Akupiam sie na psie.

Zostala zakupiona karma,srodki na kleszcze,bedzie zaszczepiony.

Zebrana kwota tego nie pokryje.

Pirs ma problem z oczami,konsultacja okulistyczna jest niezbedna.

Jezeli ktos zechce sie przylaczyc do pomocy psu,dziekuje.

Krzywe pomaganie czyli jak się ratuje i porzuca.

Od połowy maja ten pies jest niczyj,bez karmy,bez leków,bez opłaconego hotelu.

Za to,pod każdym postem z potrzebującym psem pseudopomagaczka oferuje pomoc- czy taka jak jemu?

Z psem podzieliły się karma inne zwierzaki,leki mimo obietnicy zostały zakupione przez dobrą duszę,a za hotel zapłaci  kto???

Wczoraj minął termin zapłaty..

Tymczasem panienka poluje na inne by tzw.pomoc.

Co pies zawinił?Wymaga leczenia,karmy,opłacenia hotelu
Lub zostanie oddany do schroniska.

Takie są realia.Piekny .młody pies zostal oszukany,ile jeszcze takich jest,nie wiem .

Są dwa wyjscia-zebrac na pół roku opieki Lub od razu oddac do schroniska.

Dano mi kilka dni,oplace ten czas,jeżeli sie nie zbierze,oddam darczyńcom.

Zaryzykuje .