Klatka-łapka drop-trap

Drodzy Darczyńcy,

 jak zapewne wielu z Was wie, każdego dnia stara się pomagać bezdomnym i potrzebującym kotom, które bez wsparcia człowieka nie mają szans na lepsze życie. Wierzę,że każdy kot zasługuje na troskę, bezpieczeństwo i opiekę, a ja, w miarę swoich możliwości, staram się im to zapewnić. Prowadzę Dom Tymczasowy, odławiam też koty wolnożyjące na sterylizację i leczenie. Dlatego  zwracam się do Was z ogromną prośbą o wsparcie  w zakupie specjalistycznej, zdalnie sterowanej klatki-łapki typu "drop-trap".

Dlaczego to takie ważne?

Wierzę, że ten sprzęt będzie nieocenionym nabytkiem i pomoże uratować kolejne kocie istnienia. Każdy, kto choć raz próbował złapać kota wolnożyjącego wymagającego leczenia wie, jak trudne może być  złapanie go w zwykłą klatkę-łapkę. Często koty omijają je szerokim łukiem, a próby ich schwytania potrafią  wydłużyć  się z kilku godzin na całe tygodni.

Koszt takiego urządzenia ze zdalnym sterowaniem to około 2500zł Dla mnie samej kwota nieosiągalna, lecz wierzę, że  razem, z Waszą pomocą uda się zebrać niezbędne środki.

Dlaczego akurat ta klatka?

Koty to niezwykle inteligentne zwierzęta, potrafią wyczuć zapach człowieka z odległości  kilku metrów i unikają kontaktu pomimo głodu, bólu, a przede wszystkim ze strachu przed nami, ludźmi, którzy nierzadko zamiast pomagać,  krzywdzimy je. Konstrukcja tej klatki pozwala na to, aby koty mogły wejść do niej z 3 stron, a nie z 1 jak w przypadku standardowej klatki. Jest na tyle duża, by nie wzbudzać podejrzeń zwierzęcia oraz daję nam możliwość zamknięcia jej ze znacznej odległości, bo aż kilkudziesięciu metrów. Zamyka się ona w pół sekundy i również na tej płaszczyźnie potwierdza swoją przewagę na tle jej standardowej odmiany.

Dlaczego zdalnie sterowana?

Są sytuacje, w których przebywanie kota na trudnym terenie uniemożliwia zastosowanie mechanizmu sznurkowego. W takich przypadkach zdalnie sterowana klatka staje się najlepszym i często jedynym rozwiązaniem. Jest to sprzęt, który znacznie zwiększy skuteczność  naszych działań.

Obecna klatka, którą posiadam ( zwykła, również zdalnie sterowana), jest w stałym użyciu niemal każdego dnia, ponieważ nieustannie zgłaszają się do mnie osoby, które potrzebują wsparcia w złapaniu kota chorego  czy do sterylizacji, na którą właśnie trwa sezon. Podczas ostatniego roku złapałam z jej pomocą  i pomogłam ponad 40 mruczkom. Niestety skala potrzeb przerasta moje możliwości sprzętowe.

Razem możemy uratować więcej kocich istnień! Proszę, dołączcie do mojej akcji i pomóżcie mi zebrać niezbędną kwotę. Każda złotówka jest na wagę życia.

Proszę też o udostępnienia informacji  o zbiórce wśród  znajomych aby dotarły do jak największej liczby osób.