Na leczenie seniorki Luny

Luna 17- letnia suczka, moje oczko w głowie. Została adoptowana 4 lata. Niestety od roku walczymy z nowotworem. Luna  straciła tylną  łapę podczas  pierwszej operacji w walce z bezlitosnym mięsakiem wrzecionowatokomórkowym. Drugi, ratujący życie zabieg wymagał wykonania jednocześnie splenektomii, mastektomii jednostronnej i kastracji. Amputację wykonał Dr.n.wet. Janusz  Bieżyński, natomiast operację wielonarządową lek.wet. Rafal Kotapka.  Obaj chirurdzy bardzo utalentowani i mający ogromne serca do pacjentów. Podeszły wiek Luny i trudna do wyleczenia anemia wymagała wykonania transfuzji krwi przy każdej operacji. Wszystkie to generuje wielotysięczne kwoty. Do tej pory  radziłam sobie z kosztami leczenia. Jednak to  jeszcze nie koniec. Stan Luny nadal wymaga wizyt kontrolnych w klinice onkologicznej Neovet. Wykonywania kosztownych badań i podawania na stałe leków i suplementów. Nie chcę się podawać, tym bardziej, że Luna ma niespotykaną wręcz wolę życia. Bardzo mnie wzrusza i mobilizuje jej determinacja i siła w walce z chorobą. Jestem z niej dumna i nadal chcę jej towarzyszyć w tych trudnych momentach. Przyjaciół się nie zostawia w potrzebie. Dlatego założyłam zbiórkę i liczę na wsparcie ludzi o pięknych sercach.