Kot leżący w kłębie, z wyrazem spokoju.

Z luksusu w ciemność

230 zł  z 500 zł (Cel)
Wpłaciły 3 osoby w ciągu 3 dni.
Wpłać terazUdostępnij
 

„Pod marmurem – siedem istnień”

Na uboczu, wśród starannie strzyżonych tuj i marmurowych schodów, stał dwór. Biznesowy raj: cisza, catering, sale konferencyjne, integracje dla firm, rozmowy o przyszłości, planach i targetach.

Tam, gdzie człowiek dyskutował o rozwoju – zwierzęta były kłopotem.

Nie karmiono ich – celowo. Bo jak się raz da jeść, to przyjdą znowu. Więc nie dawano. Miały odejść. Zniknąć. Zgubić się między zaparkowanymi SUV-ami a rynnami ze złotym logo.

Ale nie znikały. Było ich siedem. Małych, zdesperowanych. Przychodziły nocą. Siedziały pod kuchennym oknem. Syczały na obsługę. Gryzły chleb rzucony z pogardą.

Ktoś wreszcie zrobił zdjęcie. Gość hotelowy – może przypadkiem, może ze współczucia. Wysłał nam sygnał.

Przyjechałyśmy. Z klatkami, jedzeniem, sercem na dłoni.

One były już ostrożne. Małe ciałka drżały, gdy zamykały się za nimi drzwi łapki. Ale były bezpieczne. Przynajmniej na chwilę.

Udało się – siedem. Siecem żyć wyniesionych z marmuru i ciszy, która miała zabić.

Potem przyszła śmierć.

Dwa kociaki umarły od razu – wycieńczone.

Trzeciego – Tocka – leczyłyśmy tygodniami. Walczył. Odpadł.

Czwarty – Exodus – zniknął. Szybko.

Zostały:

🐾 Gienio – nie ma oczu. Białka, próżnia.

🐾 Piggy – ledwie przeżyła leczenie FIP, teraz czekają ją badania pod kątem toksoplazmozy.

🐾 Diwa – walczy. Traci wzrok. Lewe oko krwawi. Odbiera świat przez zasłonę bólu i lęku.

Napisałyśmy do właścicieli dworu.

Nie po podziękowanie. Po zwykłe „wiemy, co się działo”. Po człowieczeństwo.

Nie odpowiedzieli.

Nie dziękowali.

Nie zapytali, czy te zwierzęta żyją.

Bo ich już tam nie ma.

Problem rozwiązany.

Cisza przywrócona.

A my? My zbieramy. Leczymy. Płacimy.

I próbujemy uwierzyć, że dla tych trzech może jeszcze być jakieś „jutro”.

Aktualizacje


  • Stowarzyszenie Koty Prezesowej - awatar

    Stowarzyszenie Koty Prezesowej

    19.07.2025
    19.07.2025

    😔 Diwa odeszła.
    W nocy jej ciało przestało walczyć. Zgasła cicho, jakby nie chciała robić kłopotu.

    To był kruchy organizm, wyniszczony głodem, chorobą i latami niewidzialności. Miała w sobie tyle bólu, a mimo to potrafiła jeszcze mruczeć, gdy czuła ciepło dłoni.

    Została Piggy – jej siostra.
    Walczy nadal. Musimy zrobić:
    🩸 badania krwi ogólne
    🧪 biochemię
    🧫 testy w kierunku toksoplazmozy

    To, co dziś czujemy, to żal. Ale też obowiązek – wobec tej, która jeszcze żyje.

    Niech odejście Diwy nie będzie tylko kolejnym dramatem. Niech stanie się powodem, by zawalczyć o Piggy.

230 zł  z 500 zł (Cel)
Wpłaciły 3 osoby w ciągu 3 dni.
Wpłać terazUdostępnij
 

Wpłaty: 3

Mariola Ochocka - awatar
Mariola Ochocka
30
Krzysztof - awatar
Krzysztof
100
Katarzyna Niewiadomska - awatar
Katarzyna Niewiadomska
100

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij