Stowarzyszenie Koty Prezesowej
😔 Diwa odeszła.
W nocy jej ciało przestało walczyć. Zgasła cicho, jakby nie chciała robić kłopotu.
To był kruchy organizm, wyniszczony głodem, chorobą i latami niewidzialności. Miała w sobie tyle bólu, a mimo to potrafiła jeszcze mruczeć, gdy czuła ciepło dłoni.
Została Piggy – jej siostra.
Walczy nadal. Musimy zrobić:
🩸 badania krwi ogólne
🧪 biochemię
🧫 testy w kierunku toksoplazmozy
To, co dziś czujemy, to żal. Ale też obowiązek – wobec tej, która jeszcze żyje.
Niech odejście Diwy nie będzie tylko kolejnym dramatem. Niech stanie się powodem, by zawalczyć o Piggy.