Sterylizacja Meliski i Chili

Meliska i Chili to dwójka z piątki rodzeństwa, które ktoś beszczelnie wyrzucił z samochodu na ruchliwą ulicę. Było to w sierpniu. Niestety mimo, ze są ogromnymi przytulakami to i tak nie udalo się do tej pory znalezc im domkow. Przebywają pod moją opieką na działce, 

w pomieszczaniach gospodarczych wraz z innymi kotami. Miały juz problemy ze zdrowiem, były leczone na koci katar. Chili miał okropną grzybicę.... leki, kąpiele.... no i udało się pokonać to choróbsko (co widac na zdięciach). W leczeniu pomaga nam wspaniała fundacja https://m.facebook.com/FundacjaNiechcianychZwierzat/

Ale niestety fundacja sama teraz potrzebuje pomocy finansowej, żeby ratować ogrom zwierząt. 

Meliska i Chili powinny już byc sterylizowane, tym bardziej, że żyją na wolności. Chili okazał się wnętrem. Jedno jądro nie zeszło do moszny tylko utknęło w pachwinie. Dlatego nie będzie to zwykła kastracja kota, zabieg będzie bardziej skomplikowany a tym samym droższy. Gdyby ktoś chciał pomóc to z góry dziękuję. Gdyby coś zostało to będzie przeznaczone na karmę, odrobaczenie i odpchlenie bezdomnych kotów, które są pod moją opieką.....