Na leczenie azylowych zwierzaków

Mamy bardzo trudny czas w azylu. Przyjęliśmy pod opiekę mnóstwo kotów chorych, które trafiły do nas w nienajlepszym stanie. Ta pomoc zbiera teraz swoje żniwo. Większość czasu spędzamy u weterynarzy, albo w samochodzie, żeby dowieźć nasze zwierzęta do odległych od Świebodzina, specjalistycznych klinik. W środę FABIO przeszedł poważną operację zaćmy na lewym oku we Wrocławiu. Niestety nie wszystko idzie zgodnie z planem, ciśnienie w oku jest za duże i codziennie gnamy do Wrocławia na wizyty. BONIFACY trafił do nas w stanie niemalże agonalnym. Teraz okazało się, że ma niewydolność nerek. Potrzebne są codzienne wyjazdy na kroplówki. RAUL, nasz białaczkowy podopieczny, ma problemy z ząbkami i potrzebny jest zabieg. YODA, koci senior, nabawił się ropnia koło ucha i w tej chwili jest na antybiotykach. Ponadto czeka nas sterylizacja SANY (porzuconej kotki). Pomaganie to nie tylko miejsce (tych również brak), to przede wszystkim fundusze na leczenie, operacje, dobrą karmę, żwirek i wiele, wiele innych potrzebnych rzeczy. To również remonty kojców, pomieszczeń dla kotów, czy zwierząt gospodarskich. Bez Was nie ma nas, a bez nas nie ma pomocy dla bezdomnych zwierząt. Z góry dziękujemy Wszystkim za wsparcie, nawet przysłowiowa złotówka to realna pomoc.