operacja kręgosłupa Dominiki

Cześć, nazywam się Dominika Olszowy, mam 15 lat i od 4 lat zmagam się ze skoliozą idiopatyczną dwułukową. Skolioza ze względu na swoją nieprzewidywalność, jest uciążliwą chorobą, z którą zawzięcie walczę. Ale teraz przyszedł moment, w którym moja wygrana staje pod znakiem zapytania.

Jestem wesołą dziewczyną, zawsze służę pomocą i dobrą radą. Od dłuższego czasu działam jako harcerka w ZHP, co sprawia mi niesamowitą przyjemność i satysfakcję. Od tego roku, działam również jako wolontariusz w fundacji. Uwielbiam czytać książki. Uważam, że na dobrą lekturę zawsze jest czas. Drugą pasją, dzięki której rozwijam swoją osobowość, są podróże. Z każdej wyciągam wiele.

W 2016 roku po wykryciu u mnie choroby moje życie zmieniło się lecz jeszcze nie tak diametralnie.
 Po 6 miesiącach ciężkich ćwiczeń, zalecono mi noszenie gorsetu, wykonanego z kilkumilimetrowego plastiku usztywniającego cały mój tułów. Wówczas musiałam przewartościować wszystko. Wiele rzeczy nie było możliwe do wykonania. Musiałam z wielu z nich zrezygnować. Z rodzicami robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by zatrzymać postępowanie choroby. Niestety pomimo osiemnastogodzinnego noszenia gorsetu i codziennych ćwiczeń ona dalej postępuje.

Od małego dziecka, zawsze powtarzałam rodzicom, że chciałabym zostać lekarzem i pomagać innym. Od czterech lat już wiem jakim. Postawiłam sobie za cel zgłębienie medycyny w dziedzinie choroby, z którą sama się zmagam. Chciałabym w przyszłości pomagać dzieciom, które znajdą się w podobnej sytuacji co ja teraz. Jest to moje marzenie, do którego zawzięcie dążę.

Nie dawno zostałam postawiona przed trudną decyzją; czy poddać się innowacyjnej operacji korygującej kręgosłup bez trwałego usztywnienia wykonywanej jedyne za granicą, czy czekać na rozwój sytuacji i dumać nad tym, co może się dalej wydarzyć. Było to dla mnie trudne wyzwanie.
 Po długich rozważaniach doszłam do wniosku, że nie mogę ryzykować i poddam się operacji. Operacji, która ma się odbyć już w maju tego roku. Operacji, która umożliwi mi powrót do normalnego funkcjonowania, która da mi szansę żyć i rozwijać się jako zdrowa, szczęśliwa dziewczyna realizująca swoje marzenia i rozwijająca pasje.

Niestety to wszystko jest bardzo kosztowne, a czas działa na moją niekorzyść. Koszt operacji w klinice w Niemczech to kwota 35 tys euro. Chcę część tej kwoty zebrać razem z Wami.

Proszę, pomóżcie mi spełnić moje marzenie o życiu bez smutku, bólu i cierpienia.