Pozostał dług, tylko i aż tyle.

Miało być inaczej 😪

Ty kruszynko biegasz już za tęczowym Mostem, my płaczemy, ale łzami nie opłacimy faktur. Kochani, ciężko nam prosić o pieniądze, gdy tej kochanej kociej seniorki nie ma już z nami. Gdy podjeliśmy się walki o nią wiedzieliśmy, że będzie ciężko, liczne choroby spowodowane wiekiem i wieloletnił tułaniem się odbiły się bardzo na zdrowiu Babuszki. Kicia od zawsze była widywana przez ludzi przy jednej z restauracji i tam się żywiła, nikt nigdy nie zabrał jej do weterynarza, nikt się nie zaopiekował, dopiero gdy prawdopodobnie uległa wypadkowi jedna osoba zainteresowała się i zaczęła szukać dla babci pomocy. Gdy do nas trafiła, była odwodniona, osłabiona z ubytkiem w podniebieniu,które wymagało pilnej ingerencji chirurgicznej, zęby były także w tragicznym stanie, ponadto przeziębiebie, trudności w oddychaniu.....jej stan zdrowia wykluczał operacje, istniało ryzyko,że nie przeżyje narkozy. Zaczęła się nierówna walka o życie Babuszki. Gdy dostaliśmy zielone światło, koteczka przeszła operacje scalenia płytką podniebienia i usunięcia ząbków. Mieliśmy nadzieje, byliśmy pewni,że teraz będzie już tylko dobrze ....niestety, los zadał nam ogromny cios, kotka kilka dni pozniej poczuła sie gorzej, nie jadła, w pyszczku pojawiła sie krew, pilna pomoc, na sygnale do weterynarza, wdrożone leczenie.....Ona jednak chciała już odpocząć, jej organizm nie chciał już walczyć.

Pozostał nam ogromny smutek i brutalna rzeczywistość w postaci faktury za leczenie.

Kochani ciężko nam prosić, jednak nie mamy wyjścia.

Dzięki Wam spłaciliśmy poprzednie zaległości, ale każdy dzień generuje nowe.

Bez Was nie zrobimy nic, nie będziemy w stanie pomagać innym,które też zasługują na pomoc