Przerzuty na kości i płuca

Moje serce dzisiaj umarło wraz z ustaniem bicia serca mojej najukochańszej mamusi 💔😭

Była najwspanialszym człowiekiem, zawsze uśmiechnięta, zawsze wszystkim pomocna, nigdy nie przeszła obok czyjejś krzywdy obojętnie pomimo że sama lekkiego życia nie miała 🥺

Nigdy nie zrozumiem dlaczego wspaniałe osoby odchodzą przedwcześnie cierpiąc przy tym niewyobrażalnie 😥😭

Bez niej nic już nie ma sensu, była moją mamusią, moją przyjaciółka i drugą połówką mego serca które pękło na milon kawałków i już się nie poskleja 🖤💔

Świec Panie nad jej piękną duszą i opiekuj się nią do czasu aż ja nie przybędę.

Kocham Cię Mamusiu i nigdy nie przestanę ❤️🖤

Edit: 

Teraz onkologia przerwała chemioterapię I chcą przerwać leczenie 💔💔💔
Musimy próbować prywatnie, w poniedziałek 3 czerwca jadę do Katowic ale sama bo mamusia jest w szpitalu w bardzo złym stanie 😭😢

Błagam pomóżcie 🍀🍀🍀

Nikt nie jest przygotowany na tak straszną diagnozę jak nowotwór złośliwy który daje przerzuty na kości i szpik kostny, przerzuty na wątrobę i płuca.

Życie nie zawsze pisze dobre scenariusze, nas nigdy nie oszczędzało i nie rozpieszczało 🥺

Nasz scenariusz zawsze usłany był kolcami i pnięciem się pod górę nigdy z górki. 

Teraz kolejny rozdział który napisało Nam życie ten rozdział to NOWOTWÓR ZŁOŚLIWY ROZSIANY PODOBOJCZA Z PRZERZUTAMI NA KRĘGOSŁUP I SZPIK KOSTNY mojej Mamusi 😥😭

Jest to jej trzecia walka z nowotworem ale ten jest najagresywniejszy i najbardziej rozpanoszył się po organiźmie.

Edit z 16.01.2024 

Mamusia jest od dnia dzisiejszego pod opieką hospicjum domowego.

Edit z 03.01.2023 

Wczoraj po raz kolejny mamusia trafiła do szpitala i miała ściągany płyn w płucach. Płyn szybko sie zbiera, przez co w jednym tygodniu zostało ściągnięte z jednego płuca aż litr płynu. W drugim płucu płyn zbiera się wolniej.

Edit z 25.12.2023 

Mamusia ma rowniez przerzuty do wątroby oraz ma płyn nowotworowy w płucach przez co od miesiąca jest pod tlenem i musiałyśmy wyporzyczyc kondensator tlenu. Zakupiliśmy butlę tlenową wraz z reduktorem, zakupiliśmy materac przeciwodleżynowy ponieważ mamusia praktycznie cały czas leży. 

Jestem załamana dlaczego zycie zawsze musi opierac sie na pieniadzach, dlaczego nie mozna walczyc bez nich 😭

Edit z 7.11.2023 

Dzisiaj dowiedzielismy sie że moja kochana mamusia ma złamany kręgosłup i przerzuty do kości oraz szpiku kostnego. 

Łzy non stop lecą mi z oczu a serce rozdziera straszliwy ból 💔 

Moja mamusia to wspaniała, pełna optymizmu i uśmiechu osoba, która dba o wszystko i wszystkich wokół. Pomimo to życie jej nie szczędzi i po raz trzeci każe jej stoczyć nierówną walkę z nowotworem.

Niestety teraz to ona potrzebuje pomocy i wsparcia w walce z nowotworem złośliwym rozległym rozsiany podobojcza. Nowotwór opleciony jest wokół głównej żyły, którą wciągnął przez co póki co jest nieoperacyjny.  

Chemioterapia z powodu złych wyników krwi kilka razy była przerywana. Wraz z nią przyjmuje hormonoterapie. Do tego wszystkiego doszło WZW typu B i leki na wątrobę. 

Jest to jej trzecia walka z rakiem, pierwszy raz zachorowała na nowotwór złośliwy gdy ja miałam 10 lat czyli 22 lata temu, kolejny powtórzył się po 12 latach a teraz musimy walczyć trzeci raz o jej życie. 

W lutym przez guza który wysięka do żyły mamusia miała zator i zakrzep, które są bardzo groźne dla życia. Na szczęście szybko udałyśmy się do szpitala i mama otrzymała odpowiednią pomoc i przez tydzień była w szpitalu. 

Do tej pory a dziś jest 8 sierpnia przyjęła ponad 400 zastrzyków na rozrzedzenie krwi a to jeszcze nie koniec.

Mamusi codziennie towarzyszy ogromny ból ręki, który utrudnia jej funkcjonowanie i wykonywanie codziennych czynności, przez co potrzebuje pomocy w ich wykonywaniu. Nawet sama uczesać się nie może, ponieważ nie jest w stanie podnieść ręki do góry.

Bierze bardzo silne leki przeciwbólowe na bazie morfiny, które dodatkowo ją otępiają i osłabiają.

Wszystko zaczęło się pod koniec 2022 roku gdy mamusię zaczęła bardzo boleć ręka (lekarze twierdzili ze to zwyrodnienia) oraz bardzo zaczęła chudnąć. Dopiero na początku grudnia po wizycie na Ostrym Dyżurze w Szpitalu lekarz zrobił USG, które wykazało guza. Wtedy rozpoczęła się walka z czasem (na badania bardzo długo się czeka tj. tomograf, scantografia kośćca, biopsja oraz sama wizyta u onkologa).

Wspólnymi siłami możemy pomóc jej w tym najgorszym czasie i zatrzymać uśmiech na pełnej woli walki twarzy.

Mamusia musi być pod stałą opieką naczyniowca, kardiologa, ortopedy i lekarza od chorób zakaźnych. Musi być suplementowana, musimy rękę codziennie bandażować bandażami półelastycznymi i Codoban, gaziki i środki odkażające przy zastrzykach również są potrzebne.

Pomimo ogromnego codziennego bólu moja mamusia się nie poddaje. Nadal stara się pomagać ludziom i zwierzętom, którymi się opiekujemy od wielu lat. Ale staje się to coraz trudniejsze, potworny ból i osłabienie wygrywają z chęciami.

Pomóżcie Nam proszę 🍀

Będziemy ogromnie wdzięczne za każde wsparcie.

💔💔💔💔💔