Eksmisja PaniElżbiety i zwierząt

 Pani Elżbieta jest skromną, 59 letnią kobietą bez nałogów, nie pije nawet kawy. Z trudami swojego życia dawała sobie radę do września 2017r.  Jako nauczycielka pracowała w zawodzie 33 lata niestety zachorowała onkologicznie a na domiar złego w chorobie zostawił Ją mąż. Pod koniec 2017 roku jakby mało cierpienia doświadczyła - uległa wypadkowi efektem którego są niesprawne dłonie... Od zawsze kochała zwierzęta, kilka lat temu przygarnęła ze schroniska sunie, która stała się Jej towarzyszem niedoli. Mimo swojego słabego stanu zdrowia pół roku temu uratowała przed śmiercią kociaki, odchowała zapewniła Im wszystko co najlepsze sama czasem odejmując sobie jedzenie od ust. Jako, że brakuje Pani Eli rok do emerytury została Ona bez środków do życia. Zadłużenie mieszkania jest już na ponad 2500 zł i z każdym dniem grozi Jej widmo eksmisji. Priorytetem jest spłata czynszu lecz także kastracja podopiecznych Pani Elżbiety i zapewnienie Jej jak i zwierzakom jedzenia i środków higienicznych.

 Zależy Nam by pomóc Pani Eli i po tym co przeszła zapewnić Jej choć trochę spokoju na jaki zasługuje ta schorowana, pełna pokory kobieta. 

 Prosimy pomóżcie spłacić dług oraz zebrać fundusze na kastracje i karmę Jej podopiecznych.

Każda wpłata będzie ogromną pomocą dla Pani Eli - POMÓŻMY ♥